"Jedz, módl się i kochaj" : Pizza neapolitańska
Czasami w życiu pojawia się chwila marazmu, bolesnej psychicznie stagnacji. Życie staje w miejscu i nie chce ruszyć. Nie każdy zdecydowałby się na tak odważny krok jak bohaterka filmu "Eat, pray, love". Rzucić całe swoje dotychczasowe życie i ruszyć w podróż w głąb siebie i nie tylko...
Liz (Julia Roberts) jest trzydziestokilku letnią kobietą. Ma (jakby się mogło wydawać) poukładane życie, męża, dobrą pracę. Wszystko na swoim miejscu. Mimo całego życiowego dobytku czuje się nieszczęśliwa, niespełniona, tak jakby gdzieś zagubiła część siebie. Pierwszym krokiem do odcięcia się od dotychczasowego życia jest rozwód z mężem. Kolejnym postanowienie zwiedzenia trzech państw, których nazwy rozpoczynają się na literę "I" - Italia, Indie, Indonezja. We Włoszech Liz doznaje kulinarnych orgazmów jedząc najlepsze makarony, owoce morza, pizzę, w Indiach spędza długie godziny na medytacji, aby później w Indonezji oddać się letniemu romansowi z przystojnym Felipe (Javier Bardem).
Cała historia jest dość, jakby to nazwać - baśniowa i nie do końca jest to w tym przypadku pozytywne określenie. Może tak miało być, ale jak dla mnie było po prostu trochę za pięknie. Liz wyjeżdża nie martwiąc się o nic, na każdym kroku spotyka się z życzliwością ludzi, samym pysznym jedzeniem, zniewalającymi krajobrazami i przystojnymi mężczyznami. Trochę to naciągane...
Kulinarna przygoda zaczyna się we włoskiej kawiarni, gdzie napotkana kobieta kupuje Liz cappuciono i pyszną napoleonkę. Później mamy scenę z nauczycielem włoskiego. Następnie Liz samotnie obserwując zakochaną parę zamawia talerz spaghetti, widać, że rozkoszuje się każdym kęsem.
W kolejnej kulinarnej scenie Liz razem z włoskimi przyjaciółmi spędza czas w restauracji. Zamawia tam karczochy po żydowsku, szynkę z melonem, bakłażany z ricottą, spaghetti a'la carbonara, papardelle z ragu z królika, makaron linguini z małżami, flaczki po włosku, saltimboccę, a na dopełnienie 2 litry wina ;)
Wpis zakończę pizzą neapolitańską. Pizzeria, w której nagrywana była ta scena nazywa się L'Antica Pizzeria Da Mic. Mieści się ona w Neapolu i podobno serwują tam najlepszą pizzę na świecie.
Przepis na pizzę neapolitańską jest zastrzeżony przez Komisję Europejską jako wyrób tradycyjny. Jeśli zamówimy taką pizzę w pizzerii to powinna być ona wykonana wg.. ściśle określonej receptury. Do stworzenia pizzy neapolitańskiej potrzebne są pomidory San Marzano i mozzarella z mleka bawolic (mozzarella di bufala campana). Mąka do wyrobu pizzy powinna być 0 lub 00. Ja do swojej pizzy użyłam mąki chlebowej (typ 750 i wzwyż), jest to optymalne rozwiązanie. Do wyrobu pizzy należy unikać mąki tzw. "tortowej". Proporcje z których korzystam przy wyrobie ciasta na pizzę to 3:1, czyli np. 3 szklanki mąki i 1 szklanka wody + zaczyn drożdżowy i dodatki (oliwa, zioła, sól).
PIZZA NEAPOLITAŃSKA składniki na 2 średnie pizze
SKŁADNIKI:
- 3 szklanki mąki chlebowej (typ 750)
- 1 i 1/4 szklanki ciepłej wody
- 2 łyżki oliwy
- 2 łyżeczki soli
- 2 kulki sera mozzarella
- 1 puszka dobrej jakości pomidorów
- 1 łyżeczka suszonego oregano
- 1 łyżeczka cukru
- 25 g świeżych drożdży
- Kilka listków świeżej bazylii
PRZYGOTOWANIE:
- Przygotować zaczyn: drożdże rozkruszyć do miseczki, dodać 1/4 szklanki ciepłej wody, łyżeczkę cukru i łyżkę mąki. Odstawić na 15 minut.
- Do dużej miski wsypać mąkę. Dodać szklankę wody, 2 łyżeczki soli, 2 łyżki oliwy i zaczyn drożdżowy.
- Ciasto wyrobić dokładnie, im dłużej będziemy ciasto wyrabiać, tym lepsza będzie pizza, bardziej puszysta, a nie zbita. Gdyby za bardzo się kleiło do dłoni, można podsypać stolnicę, lub blat mąką.
- Ciasto uformować w kulkę, włożyć do miski, przykryć i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Potrwa to ok. 1 godzinę.
- Wyrośnięte ciasto podzielić na dwie części.
- Włączyć piekarnik i nagrzać razem z blachą do do maksymalnej temperatury. U mnie jest to 250 stopni.
- Przygotować sos pomidorowy. Pomidory z puszki pokroić, dodać suszone oregano i odrobinę soli.
- Ser pokroić w plastry.
- Na kawałku papieru do pieczenia uformować ciasto rękami - nigdy przy pomocy wałka, czy innych przyrządów. Pizza nie musi być idealnie okrągła.
- Na gotowy, cienki placek wylać połowę przygotowanego sosu. Ułożyć plastry sera.
- Przygotowaną pizzę przełożyć na rozgrzaną blachę i włożyć do bardzo nagrzanego piekarnika. Czas pieczenia to ok. 12-15 min., w zależności od temperatury piekarnika.
- Gotową pizzę posypać świeżą bazylią.