Halloumi z jabłkami
Lubicie ser halloumi? Ja bardzo!
A najbardziej lubię, kiedy "piszczy" w zębach, zupełnie jak oscypek :)
Dla tych, co nie znają: halloumi (halumi), to biały, półtwardy, elastyczny ser pochodzący z Cypru. Oryginalnie do produkcji wykorzystuje się ser owczy. Jednak często robi się go z mieszanki mleka owczego, koziego i krowiego, często z dodatkiem mięty.
Można go jeść tak samo, jak nasz oscypek (bardzo dobry z borówkami lub żurawiną).
Ma też pewną wspaniałą właściwość, a mianowicie wysoką temperaturę topnienia, dzięki temu można go smażyć i grillować.
I w takiej postaci jest chyba najbardziej znany i lubiany.
Moja dzisiejsza propozycja, to odkrycie ostatnich dni: smażony ser halloumi z dodatkiem lekko podsmażonych, kwaśnych jabłek i... kilku niezbyt oczywistych przypraw.
To naprawdę pyszne, małe danie na przystawkę, "przegryzkę", albo jako dodatek do obiadu. Jeśli macie smażone borówki, żurawinę, albo słodko-kwaśno-pikantny chutnej (czatni) - ze smażonym halloumi będą doskonałe.
Jak podawać ser halloumi? Składniki: dla 2 osób
250 g (1 opakowanie) sera halloumi
2 małe, winne jabłka
sól, pieprz,
cynamon,
kumin
ok. 1 łyżki posiekanej kolendry, mięty lub natki pietruszki
Ser pokroić na plasterki ok. 0.5 cm grubości. Jabłka (w zależności od gatunku można zostawić skórkę lub obrać) pokroić w łódeczki. Ser i jabłka położyć na rozgrzanej, suchej patelni o nieprzywierającej powłoce. Posypać przyprawami i smażyć potrząsając patelnią, aż tłuszcz z sera pokryje dno patelni (jeśli jest go zbyt mało - a zależy to od gatunku sera - można wszystko lekko skropić oliwą). Smażyć ok 1-2 min z każdej strony, wyłożyć na talerze i posypać kolendrą. Obok można położyć po łyżce chutney. Zjadać póki ciepłe :)
Smacznego bardzo!