Greckie pączki drożdżowe
Tłusty Czwartek uczciłam nie tylko tradycyjnymi polskimi pączkami (kupnymi co prawda, ale bardzo smacznymi). Postanowiłam zrobić też greckie pączki, które kusiły mnie od dłuższego czasu w książce "Pieczenie ciast przyjemne jak nigdy dotąd". Nie były trudne do zrobienia, tym bardziej biorąc pod uwagę fakt, że wciąż jestem początkująca.
Pączki wyszły smaczne, z fajną cytrynową nutą. Twardsze niż nasze polskie, ale to mi akurat nie przeszkadzało.
Dopiero po fakcie, tzn. dosłownie pół godziny temu dowiedziałam się, że te (nie te?) pączki nazywają się "lukumades" (bądź też "loukumades"). Poczytałam sobie na ich temat co nieco w Internecie i w sumie dostrzegłam sporo różnic w recepturze "oryginalnej" i tej "książkowej". Bo do loukumades nie daje się jajek ani skórki z cytryny, za to dużo więcej płynu. Polewa się je podgrzanym miodem i posypuje orzeszkami. I są mięciutkie. Podobno. Wygląda na to, że autorzy książki trochę "ponaciągali" przepis. No nic. Te "prawdziwsze" loukumades zrobię za rok ;)
GRECKIE PĄCZKI DROŻDŻOWE
ciasto:
450g mąki,
30g drożdży,
2 łyżeczki cukru,
ok. 1 szklanki letniego mleka,
pół szklanki letniej wody,
1 jajko,
2 łyżki oliwy,
skórka otarta z 1 cytryny,
szczypta soli
wierzch:
200g cukru,
2 łyżki miodu,
1/3 szklanki wody,
1 łyżka soku z cytryny,
kawałek cynamonu i kilka goździków (opcjonalnie),
40g posiekanych orzechów pistacjowych
Mąkę przesiać do dużej miski, pośrodku zrobić wgłębienie, wkruszuć drożdże, posypać cukrem, wlać połowę mleka, lekko przemieszać i oprószyć mąką. Miskę przykryć ściereczką i odstawić na 15 minut w ciepłe miejsce, aż zaczyn wyrośnie.
Jajko wymieszać z wodą i resztą mleka, ze skórką cytrynową i solą. Wlać do miski z zaczynem, dodać oliwę i wyrabiać, długo i porządnie, aż ciasto nie będzie kleić się do rąk i miski i będzie miało w sobie dużo pęcherzyków powietrza. Ciasto powinno być dość luźne – w razie potrzeby można dolać więcej mleka. Gdy ciasto będzie wyrobione, przykryć je ściereczką i zostawić na 45 minut w ciepłym miejscu do wyrośnięcia.
W rondlu rozgrzać olej. Wilgotną łyżką nabierać kawałki ciasta, formować kulki wielkości jajka i smażyć partiami na złoty kolor, obracając je. Wyjmować łyżką cedzakową na ręczniki papierowe, które wchłoną nadmiar tłuszczu.
Przygotować syrop: cukier, miód, wodę i sok z cytryny wymieszać razem i zagotować. Warto dodać cynamon i goździki, syrop będzie bardziej aromatyczny. Gotować przez ok. 5 minut, usuwając pianę, która się pojawia. Lekko przestudzić.
Gotowe pączki polać syropem i posypać posiekanymi pistacjami.
Z tych proporcji wychodzi około 18 pączków.
Pączki wyszły smaczne, z fajną cytrynową nutą. Twardsze niż nasze polskie, ale to mi akurat nie przeszkadzało.
Dopiero po fakcie, tzn. dosłownie pół godziny temu dowiedziałam się, że te (nie te?) pączki nazywają się "lukumades" (bądź też "loukumades"). Poczytałam sobie na ich temat co nieco w Internecie i w sumie dostrzegłam sporo różnic w recepturze "oryginalnej" i tej "książkowej". Bo do loukumades nie daje się jajek ani skórki z cytryny, za to dużo więcej płynu. Polewa się je podgrzanym miodem i posypuje orzeszkami. I są mięciutkie. Podobno. Wygląda na to, że autorzy książki trochę "ponaciągali" przepis. No nic. Te "prawdziwsze" loukumades zrobię za rok ;)
GRECKIE PĄCZKI DROŻDŻOWE
ciasto:
450g mąki,
30g drożdży,
2 łyżeczki cukru,
ok. 1 szklanki letniego mleka,
pół szklanki letniej wody,
1 jajko,
2 łyżki oliwy,
skórka otarta z 1 cytryny,
szczypta soli
wierzch:
200g cukru,
2 łyżki miodu,
1/3 szklanki wody,
1 łyżka soku z cytryny,
kawałek cynamonu i kilka goździków (opcjonalnie),
40g posiekanych orzechów pistacjowych
Mąkę przesiać do dużej miski, pośrodku zrobić wgłębienie, wkruszuć drożdże, posypać cukrem, wlać połowę mleka, lekko przemieszać i oprószyć mąką. Miskę przykryć ściereczką i odstawić na 15 minut w ciepłe miejsce, aż zaczyn wyrośnie.
Jajko wymieszać z wodą i resztą mleka, ze skórką cytrynową i solą. Wlać do miski z zaczynem, dodać oliwę i wyrabiać, długo i porządnie, aż ciasto nie będzie kleić się do rąk i miski i będzie miało w sobie dużo pęcherzyków powietrza. Ciasto powinno być dość luźne – w razie potrzeby można dolać więcej mleka. Gdy ciasto będzie wyrobione, przykryć je ściereczką i zostawić na 45 minut w ciepłym miejscu do wyrośnięcia.
W rondlu rozgrzać olej. Wilgotną łyżką nabierać kawałki ciasta, formować kulki wielkości jajka i smażyć partiami na złoty kolor, obracając je. Wyjmować łyżką cedzakową na ręczniki papierowe, które wchłoną nadmiar tłuszczu.
Przygotować syrop: cukier, miód, wodę i sok z cytryny wymieszać razem i zagotować. Warto dodać cynamon i goździki, syrop będzie bardziej aromatyczny. Gotować przez ok. 5 minut, usuwając pianę, która się pojawia. Lekko przestudzić.
Gotowe pączki polać syropem i posypać posiekanymi pistacjami.
Z tych proporcji wychodzi około 18 pączków.