Gołąbki z czerwonej kapusty
Pyszne gołąbki z czerwonej (fioletowej) kapusty, jak na gołąbki łatwe w przygotowaniu :-)
Składniki:
- 1 główka czerwonej kapusty (moja była super świeża,
zerwana prosto z grządki :-) ),
- kasza gryczana niepalona (ok 2
szklanek),
- 2 - 3 garście kiszonej kapusty
(wyciśniętej w ręku),
- 2 cebule,
- 2 łyżki cebuli prażonej (przepis
wkrótce, niestety całą wykorzystałam do gołąbków, więc muszę znów zrobić),
- sól, pieprz, papryka wędzona - odrobinę, pieprz ziołowy, majeranek, sos sojowy,
- ok 2 łyżek koncentratu pomidorowego, liść laurowy, ziele angielskie, sól, pieprz.
Wykonanie:
Ugotować kaszę tak żeby była prawie miękka, dodać do niej pokrojoną drobno kapustę i cebulę, gotować razem przez kilka minut, tak żeby cała woda wyparowała, przyprawić solą, pieprzem, papryką wędzoną, pieprzem ziołowym majerankiem i sosem sojowym. Przykryć pokrywką i odstawić.
Do dużego garnka wlać gorącą wodę włożyć kapustę z wyciętym głąbem, tak żeby jak największa część kapusty była przykryta. Obgotowujemy kapustę na małym ogniu, możemy podważać liście łyżką drewnianą i co jakiś czas zdejmować pojedynczo liście lub po kilku minutach wyjąć całą kapustę, zdjąć ostrożnie kilka liści i dalej obgotowywać. Zdejmujemy tyle liści ile potrzebujemy. Z ostudzonych ścinamy gruby nerwy, na każdego liścia nakładamy farsz i zawijamy jak każde gołąbki (w ten sposób), moje liście były bardzo delikatne i łatwiej się uszkadzały niż z białej kapusty, wydaje mi się że krócej też się je powinno obgotowywać, chyba że wpływ na to miało to że kapusta była bardzo świeża.
W dużym garnku układamy na spodzie liście kapusty a na nich kładziemy gołąbki (można układać 2 warstwy - jedna na drugiej).
Jeśli mamy swoją "ekologiczną" wyhodowaną bez chemii kapustę zalewamy gołąbki wodą z jej gotowania, tak żeby były przykryte, dodajemy ziele angielskie,liść laurowy, sól i gotujemy ok godzinę na małym ogniu. Po tym czasie dodajemy koncentrat pomidorowy i jeszcze kilka minut gotujemy.
Są pyszne :-) rzadko do tej pory robiłam gołąbki z czerwonej kapusty i wiem że teraz będą gościły u mnie częściej :-) Tym bardziej że mam już tylko taką kapustę w ogródku ;-)
Smacznego!!!