Frytki z karmelizowanej pietruszki
Wczoraj Tosia zaprezentowała swojego autorskiego burgera, ale zabrakło frytek, więc zrobię je za nią:)
Wersja z pietruszki na pewno przypadnie do gustu trzymającym dietę, choć trochę zgrzeszyłam miodem.
Z podobnym dodatkiem do steków spotkałam się ostatnio w (notabene fantastycznej) warszawskiej restauracji Butchery & Wine, a w domu zrobiłam go po swojemu, karmelizując i dodając cząber. Zjadłam je z krwistym stekiem, co i Wam polecam, bo idealnie pasują do mięsa.
Frytki z karmelizowanej pietruszki - 3 pietruszki - 2 łyżki miodu - pół filiżanki wody - łyżeczka cząbru - 1 łyżka oliwy - sól
Pietruszkę obierz ze skórki i pokrój w słupki. Na patelni rozgrzej oliwę i smaż pietruszkę przez około 3 minuty. Po upływie tego czasu dodaj miód i wodę. Smaż aż woda wyparuje i pietruszka pokryje się klejącym syropem. Na koniec dodaj cząber i sól, dokładnie wymieszaj.
Śliwka
Frytki z karmelizowanej pietruszki - 3 pietruszki - 2 łyżki miodu - pół filiżanki wody - łyżeczka cząbru - 1 łyżka oliwy - sól
Pietruszkę obierz ze skórki i pokrój w słupki. Na patelni rozgrzej oliwę i smaż pietruszkę przez około 3 minuty. Po upływie tego czasu dodaj miód i wodę. Smaż aż woda wyparuje i pietruszka pokryje się klejącym syropem. Na koniec dodaj cząber i sól, dokładnie wymieszaj.
Śliwka