Dzisiaj nauczę Was kłamać
Każdy wytrawny kłamca wie, że aby przekonać innych do swojej wizji świata, nie powinien przesadzać. Opowiadając historie wyssane z palca i zgoła nieprawdopodobne, nie nabierze nikogo. Prawdopodobieństwo jednak bywa niewystarczające; najlepiej, żeby kłamstwo opierało się na prawdzie. Przeinaczonej, ubarwionej, zmanipulowanej. Ale prawdzie.
Wytrawnym kłamcą z pewnością bym się nie nazwała, ale przez kilka lat pisywałam opowiadania i historyjki. Największe wzięcie miały te oparte na codzienności, na czymś, co się wydarzyło, albo tylko pomyślałam, że wydarzyć by się mogło. To malutkie ziarenko, które potrafi zmienić wszystko.
Dlatego właśnie, obmyślając mój pierwszokwietniowy wpis, szukałam czegoś prawdopodobnego; przynajmniej w oczach osób, które nie znają mnie aż tak dobrze. Jako dziecko haftowałam; zaczęłam nawet komplet serwetek dla Mamy słynnym haftem richelieu, ale poddałam się po kilku raptem sztukach. Niby zajmuje to ręce, ale myśli fruwają gdzie chcą; ściegi robią się krzywe, a ja mam ochotę zająć czymś umysł. Od wielu lat nie sięgnęłam po igłę w celu innym niż przyszycie guzika czy zacerowanie jakiejś dziurki (choć w większości przypadków zdaję się jednak na Mamę). Wiem jednak, o co z tym haftem chodzi, i pomyślałam, że na to najłatwiej będzie mi Was nabrać. I nie pomyliłam się! Kolejka do oglądania moich nieistniejących ściegów urosła całkiem przyzwoicie, z czego się ogromnie cieszę. Teraz jednak przyszła pora na wyznanie prawdy: Pożeraczka była, jest i będzie blogiem kulinarnym. Najsłodszym, jak tylko się da.
Mam nadzieję, że nie macie mi za złe tego figla. W końcu po to mamy Prima Aprilis!
Na pokrzepienie mam dla Was cudowny, zielony koktajl. Raptem cztery składniki, samo zdrowie, pyszny smak i najpiękniejszy z odcieni bladej zieleni. Czy można chcieć czegoś więcej...?
Koktajl z chia i młodym jęczmieniem
Składniki: (na 2 porcje)
- 400 ml mleka
- 1 łyżka miodu
- 2 łyżki nasion chia
- 1,5 łyżeczki młodego jęczmienia
Miód rozpuścić w mleku. Dodać chia i jęczmień, wymieszać. Odstawić do lodówki na 1-2 godziny, można na całą noc.
Pić schłodzone.
Smacznego!
Ja tymczasem idę odkurzać; po weekendowym nieróbstwie najwyższy czas wziąć się do pracy!