Dżem truskawkowo-rabarbarowy
W tym roku pokusiłam się o zrobienie małych przetworów – raptem kilka słoików, ot tak. Bo chociaż ja i M. nie jesteśmy wielkimi fanami dżemów i rzadko po nie sięgamy, od czasu do czasu nachodzi człowieka ochota na słodką chałkę z jakąś konfiturą. A wiadomo, że najlepsza domowa!
(swoją drogą, upieczenie chałki mam nadal w planach...)
Dżem truskawkowo-rabarbarowy to propozycja dla tych, którzy nie lubią przesłodzonych przetworów. Jest nieco kwaskowaty, orzeźwiający i wyrazisty w smaku :)
DŻEM TRUSKAWKOWO-RABARBAROWY
1kg truskawek,
1kg rabarbaru,
1,5-2 szklanki cukru
Truskawki umyć i odszypułkować. Rabarbar umyć, odciąć końcówki, pokroić na plasterki. Oba składniki wrzucić do garnka o grubym, nieprzywieralnym dnie, dodać cukier i odrobinę (¼ szklanki) wody. Doprowadzić do wrzenia, następnie zmniejszyć ogień i gotować powolutku, bez przykrycia, aż zgęstnieje i osiągnie pożądaną konsystencję (trwa to ok. 2-3 godziny). Jeśli dżem jest zbyt kwaśny, dodać więcej cukru. Co jakiś czas mieszać i uważać, żeby dżem się nie przypalał.
Gorący dżem przelać do wyparzonych słoików, zamknąć i zapasteryzować.
(przepis od toski, z małymi zmianami)