Drożdżowe brioszki z jabłkami i kajmakiem
Przepis na te bułeczki znalazłam na blogu Kasi. Oryginalnie pochodzi on z książki "Mała paryska kuchnia" Rachel Khoo. Zgodnie z przepisem przygotowałam je wieczorem, a upiekłam rano. Zdziwienie jednak moje było wielkie, kiedy otworzyłam lodówkę i w blaszce ujrzałam moje ciasto, z którego wypłynęła duża część kajmaku. Nie wiem dlaczego tak się stało. Może ktoś z Was ma jakiś pomysł? Poupychałam ten kajmak za pomocą łyżeczki ponownie pomiędzy warstwami ciasta, odczekałam, aż bułeczki wyrosną i upiekłam. Wyszły puszyste, smaczne i bardzo słodkie. Może nawet trochę za bardzo, jak na mój gust. No ale nie czepiajmy się szczegółów. Polecam na śniadanie z kubkiem gorącej herbaty lub kawy.
Składniki:
- 270 g mąki
- 80 g masła
- 50 ml mleka
- jajko
- 50 g drobnego cukru
- 5 g suchych drożdży
- 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
- 1 pełna łyżka gęstej śmietany 18%
- 200 g kajmaku (masy krówkowej z puszki)
- 2 jabłka
- garść płatków migdałowych (pominęłam)
- 1 rozbełtane jajko do posmarowania wierzchu bułek
Wykonanie:
Masło rozpuścić w ciepłym mleku. Dodać drożdże i mieszać do ich całkowitego rozpuszczenia. Do ciepłego (ale nie gorącego) mleka dodać mąkę, cukier, jajko, śmietanę i ekstrakt. Wyrobić ciasto (będzie dość luźne). Przełożyć je do miski i odstawić w ciepłe miejsce na godzinę. Wyrośnięte ciasto przełożyć na stolnicę oprószoną mąką i rozwałkować na prostokąt. Posmarować go kajmakiem i posypać obranymi i posiekanymi w drobną kostkę jabłkami. Całość zwinąć dość ciasno w rulon, zaczynając od dłuższego boku, i podzielić na 6-8 części. Gotowe ruloniki ułożyć w tortownicy o śr. 26 cm, wyłożonej papierem do pieczenia. Blaszkę wstawić na noc do lodówki. Rano tortownicę odstawić w ciepłe miejsce na godzinę do ponownego wyrośnięcia. Po tym czasie bułeczki posmarować roztrzepanym jajkiem i ewentualnie posypać płatkami migdałowymi. Piec w piekarniku nagrzanym do 170 stopni przez około 30-40 minut (do zrumienienia). Ostudzić. Smacznego :)