Dietetyczne pulpeciki bezglutenowe
Dziś przepis z archikukbuka, bardzo dietetyczny i bez foty, jak to przepis już nieużywany. Pulpety takowe dobrze nam wchodziły, bo wbrew pozorom nie miały twardości kamieni i smaku papieru. Można je polać sosem warzywnym albo koperkowym, ale bez przymusu. Na zimno też były wporzo. Do ich produkcji można użyć dowolnego dozwolonego w diecie mięsa, można też je ewentualnie urozmaicić dodatkami typu posiekana cebula, natka pietruszki, tarte pieczarki lub warzywa. Jednak ich podstawą są dwa składniki - mielone mięso i kleik.
Weźmy:
100 g dozwolonego mielonego mięsa
pełną łyżkę kleiku (ryżowego, kukurydzianego etc.)
odrobinę wody (1-2 łyżeczki)
po szczypcie kminku i majeranku (jeśli dozwolone)
sól i pieprz do smaku
Wszystkie składniki umieścić w misce i wyrobić. Formować nieduże pulpeciki - wielkości sporego orzecha włoskiego - wrzucać na osolony wrzątek i gotować pod przykryciem, na małym ogniu, aż będą miękkie (w zależności od rodzaju mięsa, ale na pewno nie krócej niż 20 minut). Odcedzić i podawać.