Delikatny, truskawkowy krem z kaszy jaglanej - prawie jak budyń :)
Kasza jaglana coraz częściej pojawia się w mojej kuchni. Jest zdrowa, smaczna, sycąca i można z niej wyczarować naprawdę różne ciekawe propozycje :) Dzisiaj pyszny krem jaki zrobiłam niedawno na śniadanie. Jest delikatny i pysznie owocowy. I trudno zgadnąć, że zrobiono go z kaszy :) Jest to jakiś sposób, aby przemycić ją małym niejadkom. W wersji dla mnie i męża podałam ją z amarantusem i płatkami migdałowymi. Córcia dostała wersję z musem truskawkowym: ciekawa forma podania zwiększa czasami szansę na to, że nowa potrawa zostanie zjedzona :)
Przepis na ten krem znalazłam na blogu Cucina della Felicita.
Składniki (2 porcje):
- 3/4 szklanki kaszy jaglanej
- 1/2 łyżeczki soli
- 1/3 szklanki mleka
- 2 łyżki miodu
- truskawki (dałam 10 sporych truskawek)
- ew. dodatkowo płatki migdałowe, amarantus, mus truskawkowy (truskawki zmiksowane z odrobiną cukru pudru)
Wykonanie:
I pasiasta wersja kremu dla mojej córki :)