Cytrynowe placuszki z makiem i ricottą
Tak niewiele trzeba, by śniadaniowe placuszki zyskały zupełnie nowe oblicze. Oczywiście (!) te klasyczne, pachnące wanilią są absolutnie rewelacyjne (TU przepis- możecie przekonać się sami!), jednak te pachnące cytryną, z dodatkiem maku są wspaniałe!
To na pewno miłe urozmaicenie na śniadaniowym talerzyku, z powodzeniem mogę sobie jednak wyobrazić te placuszki podane w formie deseru, z kleksem gęstego jogurtu, oprószone świeżo otartą skórką z cytryny, może nawet z odrobiną lemon curd gdzieś z boku?
Z podanych proporcji uzyskacie ok. 20/22 placuszków.
Składniki- mąka pszenna - 1 i 1/2 szklanki
- mak - 1 łyżka
- proszek do pieczenia - 2 łyżeczki
- soda - 1/4 łyżeczki
- jajko - 2 szt
- mleko - 3/4 szklanki
- ricotta - 1 szklanka
- sok z cytryny - 1 łyżka
- oliwa cytrynowa - 2 łyżki (lub roztopione masło) + ew. odrobina do smażenia
- skórka z cytryny - świeżo otarta, 1 łyżeczka
- miód - 1 łyżka
- sól - 1/4 łyżeczki
W misce połącz mleko, jajka, ricottę, sok i skórkę z cytryny oraz oliwę (polecam taką aromatyzowaną naturalną cytryną, jest wspaniała!). Dodaj suche składniki: mąkę, mak, proszek do pieczenia, sodę i sól. Wymieszaj. W razie konieczności dodaj nieco więcej mąki/mleka, żeby ciasto miało konsystencję gęstej śmietany.
Ciasto nakładaj łyżką na rozgrzaną patelnię (smażyłam na teflonowej z dosłownie odrobinką tłuszczu) i smaż z obu stron, na złoto. Placuszki podawaj na ciepło, skropione np. syropem klonowym.