Ciasteczka z kryminału (na Halloween)
Halloween to dla mnie wejście w tematykę horrorów i historii rodem z kryminałów, z koniecznym jednak mrugnięciem oka. To zabawa, także formą przygotowywanych na ten dzień słodkości. Te dzisiejsze- to propozycja na przyjęcie dla dorosłych – ciasteczka prosto z miejsca zbrodni :)
To klasyczne, maślane ciasteczka ozdobione na wierzchu białym lukrem, a następnie „opryskane” (za pomocą pędzelka) odrobiną lukru zabarwionego na czerwono. Możecie przygotować je oczywiście także w subtelniejszej wersji- okrągłe ciasteczko wystarczy polukrować białym lukrem, na środku przykleić czekoladowy, okrągły cukierek i już jednooki potwór gotowy!
Z podanych proporcji upieczecie ok. 40 ciasteczek na Halloween!
Składniki:
- mąka pszenna - 2 szklanki
- proszek do pieczenia - 1/2 łyżeczki
- sól - duża szczypta
- masło - 100 g (miękkie)
- cukier - 2/3 szklanki
- jajko - 1 szt
- lukier - cukier puder + sok z cytryny (+czerwony barwnik)
Miękkie masło zmiksuj z cukrem i jajkiem na puszystą masę. Dodaj suche składniki: mąkę, proszek do pieczenia, sól. Połącz.
Otrzymane ciasto lekko zagnieć, oprósz mąką, aby zbytnio się nie kleiło i owiń folią spożywczą. Włóż do lodówki na ok. 30 minut.
Po tym czasie ciasto rozwałkuj na grubość ok. 4 mm, wykrawaj z niego okrągłe kształty, układaj na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Piecz w temp. 200 oC, ok. 7-8 minut, do lekkiego zarumienienia.
Ostudzone ciasteczka ozdób lukrem (cukier puder połącz z sokiem z cytryny, aż uzyskasz odpowiednią, lekko lejącą się konsystencję). Pozostaw do wyschnięcia.