Chutney truskawkowy z zielonym pieprzem, czyli konfitura z pazurem.
Niezupełnie wiedziałam co chcę przygotować z tych truskawek.
Pełna miska, ta największa w kuchni stała i pachniała.
Pachniała zniewalająco.
To co w końcu mam przygotować?
Najlepiej wszystko. Wszystkiego po trochę…
I tak tez zrobiłam.
Gdy ostatnio piekłam pomidorki do konfitury waniliowej wpadłam na pomysł, by w podobny sposób przygotować truskawki. Nie wiedziałam, czy się uda, ale pomysł był na tyle dobry, że to, co otrzymałam wyszło boskie i esencjonalne w smaku, o pięknej pełnej barwie i delikatnym karmelowym aromacie. Jednocześnie owoce nie rozpadły się. Wspaniałe! Jeśli tylko mi się uda na pewno zrobię jeszcze typowo słodką wersję, nie chutney, a rasową konfiturę, taką bez pazura.
Chutney truskawkowy świetnie nadaje się jako oryginalny dodatek do serów, a nawet wędlin. Dzięki dodatkowi zielonego pieprzu jest lekko pikantny, ale z powodzeniem sprawdzi się z pieczywem dla tych, którzy lubią takie atrakcje na podniebieniu.
Składniki:
- 500g dojrzałych truskawek
- 2-3 łyżki cukru
- 3 łyżki oliwy
- 2 łyżki octu balsamicznego
- 1-2 łyżki ziaren zielonego pieprzu
- duża szczypta soli morskiej
Przygotowanie krok po kroku:
- Ziarna pieprzu zalałam wrzącą wodą i odstawiłam pod przykryciem na kilka godzin, by zmiękły.
- Truskawki umyłam, osuszyłam i pokroiłam na połówki. Większe owoce na ćwiartki.
- Owoce wyłożyłam na płaską blachę do pieczenia z nieprzywierającą powłoką. Wysypałam namoczone ziarna pieprzu, dodałam cukier, sól, oliwę oraz ocet balsamiczny.
- Wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 130°C i zapiekałam przez 1 godzinę.
- Po upieczeniu truskawki powinny być miękkie intensywnie pachnieć truskawkami i karmelem.
- Przełożyłam do słoika i ostudziłam. Przechowuję w lodówce.
Smacznego!