Bliskie spotkanie trzeciego stopnia z patisonem.
Patison. Znienawidzony smak w dzieciństwie – sama nie wiem dlaczego, choć śmiem przypuszczać, że silne skojarzenia z rządkiem ozdobnych dyń na szkolnym parapecie musiało mieć w tym spory udział. Dziś, przeszukuję namiętnie stragany w ich poszukiwaniu, a poszukiwania te przypominają nieco polowanie, bo jak się okazuje, chętnych na nie jest wielu.
Tym razem, korzystając z tego, że patison trafił mi się młody, z delikatną skórką, postanowiłam zachować jego piękny kształt na dłużej i podałam go faszerowanego kurczakiem i pieczarkami, pachnącego koperkiem, przypominającego dorodną wielkanocną babę. Podając go na stół, usłyszałam słowa mojej córki: „ufo wylądowało” i stąd też tytuł dzisiejszego wpisu ?
Składniki:
- 1 średniej wielkości patison
- 1 pojedyncza pierś kurczaka
- 3 pieczarki
- pęczek koperku
- 1 cebula
- 2-3 łyżki startego żółtego sera
- 2 jajka
- 2 łyżki kwaśnej śmietany
- sól/pieprz
Przygotowanie:
1. Ostrym nożem ściąć wierzch patisona. Posłuży on jako przykrycie.
2. Łyżeczką do wykrawania kulek z melona lub zwykłą łyżką usunąć pestki i wyrzucić. Następnie w ten sam sposób wydrążyć miąższ, pozostawiając dość cienką warstwę. Miąższ odłożyć do miseczki. Większe kawałki można pokroić.
3. Cebulę i pieczarki pokroić i zeszklić na oliwie. Zdjąć z patelni i wrzucić odłożony miąższ na rozgrzaną patelnię i lekko podsmażyć. Na koniec rozdrobnić widelcem.
4. Mięso pokroić w drobną kostkę.
5. Miąższ, mięso, cebulę i pieczarki dokładnie wymieszać. Doprawić solą i pieprzem do smaku. Dodać posiekany koperek, jajka, śmietanę i starty ser. Wszystko wymieszać i przełożyć do wydrążonego patisona. Z góry oprószyć jeszcze lekko serem i przykryć odciętym kawałkiem.
6. Zapiekać pod przykryciem w piekarniku nagrzanym do 180°C aż patison będzie miękki. U mnie było to około 1 godziny.
7. Podawać z surówką lub ziemniakami z wody.
Smacznego ?