Bitki wołowe z grzybami
To jedno z moich ulubionych „niedzielnych” dań, bo wymaga naprawdę nie wiele pracy, a efekt zawsze jest więcej niż zadowalający. Gęsty, esencjonalny sos, delikatne i kruche mięso.
Do bitek podaję zwykle kaszę i buraczki. Wiem, to totalna klasyka, ale te smaki ze sobą naprawdę świetnie się łączą.
Danie można naturalnie przyrządzić bez dodatku świeżych czy suszonych grzybów, ale szczerze mówiąc akurat miałam w lodówce porcję, więc je dorzuciłam.
Bitki wołowe z grzybami Składniki- wołowina - 500-700 g, użyłam rostbefu
- cebula - 1 sz
- czosnek - 1 ząbek
- rozmaryn - 1/2 łyżeczki, suszony
- pieczarki - ok. 10 szt
- grzyby suszone - garść
- wino czerwone wytrawne - 1 szklanka
- mąka pszenna - 2 łyżki
- ziele angielskie - 3 ziarna
- liść laurowy - 2 szt
- jałowiec - 3 ziarna
- sól, pieprz - do smaku
- olej - 2 łyżki, do smażenia
Mięso pokrój w plastry o grubości ok. 1 cm, rozbij. Oprósz mąką i obsmaż partiami na złoto, z obu stron, na oleju. Przełóż na talerz.
Na tą samą patelnię (sama używam żeliwnego garnka z pokrywką, który ma grube dno) wrzuć posiekaną cebulę i czosnek, liśc laurowy, jałowiec i ziele angielskie. Przesmaż uważając, aby się nie przypaliły resztki po smażeniu mięsa. Dodaj pieczarki (małe w całości, duże przekrojone na pół lub ćwiartki). Wlej wino i mieszając zdejmij ze ścainek naczynia zebrane na nich smaki.
Dodaj z powrotem mięso wraz z sokami, jakie puściło. Zalej taką ilością wody, alby przykryła mięso (ok. 1/2 litra), dodaj suszone grzyby, sól i pieprz. Przykryty garnek (patelnię) wstaw do piekarnika nagrzanego do 180 oC i duś przez 2-3 godziny, co jakiś czas miejszając. Na ostatnią godzinę zdejmij pokrywkę, aby sos odparował. Ewentualnie dopraw do smaku.