Batoniki owsiane z rodzynkami i czekoladą.
Te batoniki to prawdziwa bomba energetyczna. Świetnie się sprawdzają jako drugie śniadanie do szkoły lub pracy. Są czekoladowe, słodkie i przyjemnie chrupią. W dużej swojej części składają się z płatków owsianych, o których mówi się, że odchudzają i odmładzają. Łącznie z pozostałymi dodatkami powinno więc wyjść na „zero”, także zajadajmy się nimi do woli…
Tego roku znów nie muszę przygotowywać co rano kanapek do szkoły… I wcale w tym przypadku nie znaczy, że nie jestem dobrą mamą… Przecież mogłabym, ale po co, jeśli dziecię moje nadal nie lubi kanapek. Chyba tylko dlatego, że nazywa się je kanapkami… Dla zasady.
Z tymi batonikami jest o tyle łatwiej, że wybrednej nastolatce bardzo posmakowały, a przygotować można je dużo wcześniej, zawinąć w pergamin i zamknąć w szczelnym pojemniku. Zachowają świeżość co najmniej przez tydzień.
A jak smakują do kawy… Chciałoby się powiedzieć, że to energia na cały…. A nie, to już mówi ktoś inny…
Składniki:
- 400g płatków owsianych (górskich lub błyskawicznych)
- 125g masła
- 70g cukru
- 1 łyżka miodu
- 100g gorzkiej czekolady, posiekanej w kostkę
- 50g rodzynek
Przygotowanie krok po kroku:
- Masło, cukier i miód podgrzewałam mieszając do chwili aż powstanie gładka i jednolita masa.
- Zdjęłam z ognia i dodałam płatki owsiane. Wymieszałam dokładnie.
- Na koniec dodałam posiekaną czekoladę i rodzynki. Jeśli chcemy, by batoniki nie były w całości czekoladowe, a jedynie z kawałkami czekolady, musimy zaczekać aż masa owsiana przestygnie zanim dorzucimy czekoladę.
- Na blachę (25x25cm) wyłożoną papierem do pieczenia przełożyłam masę i równomiernie rozłożyłam dociskając dokładnie do dna.
- Piekłam około 30 minut w piekarniku nagrzanym do 180°C obserwując, czy batoniki się nie przypalają.
- Po wyjęciu z piekarnika jeśli płatki owsiane się nieco podniosły, ponownie dociskam łyżką i jeszcze ciepłe nakrawam nożem. Po wystygnięciu są dość twarde i staje się to trudne.
- Po wystudzeniu można schłodzić je w lodówce, by lepiej zachowywały kształt.
- Zimne batoniki dokrawam lub przełamuję i zawijam w pergamin. Przechowuję w szczelnym pojemniku w chłodnym miejscu.
Smacznego!