Barszcz wigilijny
U mnie tradycyjnie zawsze na kolacji wigilijnej jest barszcz. Nigdy nie jadłam innej zupy. Choć Wigilia w naszej rodzinie co roku wypada u kogoś innego w domu, tak się składa, że wszyscy gotują barszczyk :) Jednak każdy troszeczkę inaczej. Taki barszcz, jak ten, który tu widzicie, przygotowuję na Wigilię ja. Jest najprostszy z możliwych. Nie ma tu kwasu buraczanego, więc nie trzeba się trudzić, by go przygotować na jakiś czas przed świętami. Barszcz zawiera wywar z grzybów suszonych, który nadaje mu TEN smak. Grzybów na wywar gotuję tyle, żeby później starczyło ich na uszka. Tak więc ten postny wigilijny barszczyk zawsze idzie w parze z uszkami:)
Barszcz wigilijny
2,5 litra wody
1 kg buraków
100 g suszonych grzybów
2 marchewki
1 pietruszka
ćwierć (lub połówka, jeśli jest mniejszy) selera
por (biała część)
3 kulki ziela angielskiego
2 listki laurowe
sok z pół cytryny
sól,
szczypta cukru do smaku
Przygotować dwa garnki. Jeden większy na zupę, a mniejszy na grzyby. Grzyby w całości zalać 2 szklankami wrzątku i gotować 20 minut na małym ogniu*. Odstawić. Wywar zachować do barszczu, a grzyby użyć jako farszu do uszek**. Do garnka na zupę wlać wodę, włożyć obrane i pokrojone na mniejsze części warzywa, ziele angielskie i listek laurowy. Zagotować. Gotować na małym ogniu około godziny. Przecedzić, dodać łyżkę soku z cytryny. Wywar z buraków połączyć z wywarem z grzybów i doprawić solą, jak trzeba to dodać jeszcze soku z cytryny i odrobinę cukru.
* grzyby można zalać wodą dzień wcześniej wieczorem i zostawić na noc, a w dniu gotowania barszczu ugotować je w tej samej wodzie, w której się moczyły. Czas gotowania – 20 minut.
** na 100 g suszonych grzybów do uszek potrzebna jest jedna średnia cebula drobno pokrojona i przysmażona na maśle, sól i pieprz do smaku. Ugotowane, pozbawione wywaru grzyby bardzo drobno kroimy i mieszamy z cebulą i przyprawami.