Barszcz wigilijny ze świeżych buraków

Barszcz wigilijny ze świeżych buraków

Zdjęcie - Barszcz wigilijny ze świeżych buraków | U stóp Benbulbena - Przepisy kulinarne ze zdjęciami

Obserwując blogi kulinrne i przeglądając zawartość portali lifestyle’owych doszłam do wniosku, że chyba jestem jedyną osobą w całym kulinarno-wirtualnym świecie, która nie nie nastawia zakwasu na wigilijny barszcz…

Moja mama zawsze gotowała barszcz ze świeżych buraków, więc dla mnie to jest świąteczna tradycja. Nie zamierzam tego zmieniać, gdyż barszcz to moja ulubiona zupa wigilijna i to właśnie w takim wydaniu. Robię go zawsze na oko, próbując jego smak podczas mieszania wywarów. W ogóle wstawiam zawsze duży garnek na bulion warzywny, bo jest on bazą dla wszystkich świątecznych zup – barszczu, grzybowej i rybnej. Tak samo robię z wywarem grzybowym – jego ilość zależy od tego, jak wiele potraw z grzybami szykuję. Trochę wywaru dodaję do barszczu, kilka grzybów wraz z większością płynu wędruje do grzybowej, pozostałe grzyby są do kapusty czy farszów. Jednym słowem – gotuję wiligię całościowo, co oszczędza czas i pozwala zrobić wszystko na świeżo, zamiast dłubać się z obiadem na jeden wieczór od połowy listopada.

Mimo wszystko z ciekawością obserwuję, jak inni przygotowują się do Świąt. Niektóre pomysły – nie tylko na same dania, ale również na sposób „produkcji” – wzbudziły we mnie zdumienie. Na przykład nie przyszłoby mi do głowy piec 5-6 pierników, żeby zajadać się nimi przez kilka tygodni. Nie skusiłabym się również na wekowanie kapust, by mieć je później do codziennego obiadu. U mnie wyjątkowość wieczerzy wigilijnej polega między innymi na tym, że potrawy te podaję dosłownie raz w roku. Oczywiście jeśli coś zostanie, dojemy to w ciągu dwóch dni świątecznych, ale dokładnie takich dań jak na wigilię nie przyrządzam ani razu w ciągu kolejnych 12 miesięcy. To musi być menu, którego się wyczekuje z radością i które jest jedyne w swoim rodzaju, inaczej nie byłoby wystarczająco świątecznie.

Zdjęcie - Barszcz wigilijny ze świeżych buraków | U stóp Benbulbena - Przepisy kulinarne ze zdjęciami

BARSZCZ WIGILIJNY ZE ŚWIEŻYCH BURAKÓW

  • 1 kg buraków
  • włoszczyzna: seler, pietruszka, marchewka, cebula
  • kilka suszonych grzybów
  • ząbek czosnku
  • sól
  • świeżo zmielony pieprz
  • ziele angielskie
  • listek laurowy
  • odrobina cukru
  • sok z cytryny

Grzyby namaczamy na noc w niedużym rondlu, a następnie gotujemy w wodzie, w której się moczyły. Z warzyw i przypraw gotujemy bulion warzywny. Buraki myjemy, obieramy ze skóry i kroimy w plasterki. Gotujemy w wodzie na małym ogniu, aż wywar uzyska mocny kolor. Wywar nie może się mocno gotować (nie dopuszczamy do zawrzenia), bo straci ładny kolor (zrudzieje). Po ugotowaniu usuwamy buraki i mieszamy wywary (najwięcej musi być buraczanego, najmniej grzybowego). Zupę zakwaszamy niewielką ilością soku z cytryny (warto sprawdzać smak). Ewentulnie wyrównujemy smak cukrem. Przed podaniem podgrzewamy, znów pilnując, by zupa się nie zagotowała. Podajemy z uszkami, z pierożkami, z pasztecikami lub z krokietami grzybowymi.

Zdjęcie - Barszcz wigilijny ze świeżych buraków | U stóp Benbulbena - Przepisy kulinarne ze zdjęciami

Kategorie przepisów