A'la risotto z porów i kurczaka
Minimalistyczne danie na jeden gar. Każdy z nas czasami takiego potrzebuje. W składnikach nie ma niczego, czego nie dostanie się w osiedlowym spożywczaku. Można się tam zaopatrzyć wracając do domu po dniu pracy na budowie lub w polu i przygotwać obiad w czasie krótszym niż 30 minut. Z tego też względu jest to danie a 'la risotto, ponieważ orginalne risotto ma wiele wad, których nie mogłam za nic zaakceptować jako zwolenniczka prostego gotowania. Risotto powstaje wolno i trochę za długo z perspektywy głodnego żołądka bo trzeba co jakiś czas dolewać bulionu i cały czas mieszać. Poza tym risotto nie można odgrzewać bo już tak dobrze nie smakuje, gdyż traci konsystencję i dlatego w restauracjach dosyć długo się na nie czeka ponieważ powinno (sic!) być robione od podstaw. Same wady.
Najlepszym momentem na przygotowywanie dań z porów, czyli najlepsza pora na pora jest właśnie od kwietnia. Wtedy warzywa te są najświeższe, najbogatsze i nie znają chińskiego.
Składniki na bardzo sycący obiad dla dwóch osób przygotowany w garnku o szerokości piłki siatkowej:
- mały por,- pół natki koperku lub łyżka suszonego,- połówka podwójnej piersi z kurczaka,- mały jogurt naturalny,- 3/4 szklanki ryżu i dwa razy tyle wody,- kostka bulionowa,- 3 ząbki czosnku,- pieprz, sól i olej do smażenia
- Por kroimy w krążki zostawiając tylko te najtrwardsze jego części. To znaczy, że kroję całą widoczną białą cześć i idę trochę dalej i skrajam również nieco zielonego. Dla koloru.
- Kurczaka kroję byle jak i wrzucam na rozgrzany olej w garnku i intensywnie mieszam. Trochę soli i dużo, jeszcze więcej pieprzu. Jeśli dysponuję sosem sojowym - dolewam. Jeśli nie, to nie.
- Jak kurczak będzie ścięty, czyli biały, dorzucam por.
- Jak por "zwiędnie" wrzucam wyciśnięty czosnek i surowy ryż. Mieszam wszystko ze sobą i wlewam wodę.
- Doprowadzam do wrzenia, zmniejszam ogień pod garnkiem i niechaj pyrka przez około 10 minut. Po tym czasie wyłączam ogień (już do końca nie będzie potrzebny) i zostawiam nieprzygryty gar na kolejne 5 minut. Ryż wchłonie wilgoć i będzie miękki i niesklejony. Bez przypalenia i bez tego niefajnego woreczka, do których w dzisiejszych czasach pakują co popadnie.
- Wlewam jogurt i wsyouję świeży koperek. Gotowe. Ile to trwało? Chyba nawet nie 30 minut.