Ten sos - to kolejny taki smakołyk - eksperymentalny, a już wiem, że bardzo udany, bo nie został ani jeden słoiczek, wszystko zjedliśmy - do naleśników, do jogurtu, do... sam poprostu wyjadany łyżeczką! Na szczęście dziś po śniadaniu jadę po kolejne łubianki truskawek i szybciutko go dorobię;)