U mnie w domu żurawiny smażono z gruszkami do mięs. Tata robił też nalewkę. Nie wiem kiedy ktoś przyniósł przepis na wigilijny kisiel żurawinowy. A potem jeszcze pojawił się herrentorte i tak żurawiny znalazły się w cieście. Tym razem babcia przyniosła sos.