Niedługo dojdę chyba do wniosku, że jestem uzależniona od cukinii. Swoją do niej miłością zarażam domowników, nawet dwuipółletni Bartek wcina cukinię w różnej postaci. Chyba zjadamy jej więcej niż ziemniaków czy pomidorów. Dzisiaj obiad szybki i dla leniwych.