Gdy zobaczyłam pierwszy raz to ciasto wiedziałam ze niedługo zagości na naszym stole. Zresztą entuzjazm Krzyśka co do zdjęć zamieszczonych na blogu u Eli był tak wielki, że musiałam je przygotować.
Po afrykańskich upałach nareszcie nadeszło ochłodzenie i dzięki temu mogłam w końcu upiec coś dobrego :) Od kilku dni miałam ochotę na ciasto z dodatkiem czekolady. Postanowiłam wypróbować przepis na brownie z tej strony.