Tym razem postanowiłam jednak zrobić pączki takie jak u mamy, dlatego sięgnęłam do jej starych książek kucharskich. Takim też sposobem w moje ręce trafiła książka Zofii Zawistowskiej przy współpracy Małgorzaty Krzyżanowskiej z 1989 roku i ich przepis na pączki luksusowe. Początkowo przeraziła mnie ilość drożdży, na szczęście jak się okazało zupełnie niepotrzebnie, bo pączki wyszły przepyszne – nie za słodkie, puszyste i jak widać bardzo żółciutkie. Jak u mamy :-)