Miałam w tym roku ochotę na makowiec, którego nie musiałabym zawijać i drżeć potem o to, czy strucla nie pęknie, mak nie wypłynie, itd. Przepis na ten makowiec miałam w notatkach już od dawna, ale jakoś nie było wcześniej okazji, żeby go wypróbować. Ciasto wyszło bardzo dobre - z puszystym spodem i aromatycznym makiem. Polecam wszystkim, którzy mają kłopot ze struclami!