Zupa z batatów i buraków. Przepis A. Lewandowskiej.
W naszym domu królują zupy. To ich właśnie jadamy najwięcej niezależnie od pory roku. Moje ostatnie odkrycie to zupa krem z książki kulinarnej Anny Lewandowskiej. Nie przepadam za batatami, ale w tej zupie są całkiem zjadliwe:)
Taka zupa jest słodka w smaku, więc podkręciłam ją pieprzem ziołowym i to był strzał w dziesiątkę. Zdecydowanie zyskała na smaku i aromacie.
Składniki:
4 średnie buraki
1 batat (ok. 250g)
1 cebula
1 ząbek czosnku
1 łyżka masła klarowanego
sól morska
pieprz ziołowy
opcjonalnie jogurt naturalny
Sposób wykonania:
Buraki obrałam, pokroiłam w niewielkie kawałki i ugotowałam w rosole. Pani Anna w przepisie podaje żeby warzywa ugotować w wodzie, odlać ją i dopiero zalać rosołem. Dla mnie nie ma to najmniejszego sensu, przecież cały smak i witaminy lądują wtedy w zlewie, więc zrobiłam po swojemu:)
Gdy warzywa się gotowały na maśle zeszkliłam cebulkę z czosnkiem, wrzuciłam ją do zupy i całość zmiksowałam. Tak jak pisałam wcześniej taka zupa smakowała trochę jak deser, ale po dodaniu sporej ilości pieprzu ziołowego była pyszna i zdecydowanie wchodzi do naszego menu na stałe! Z odrobiną jogurtu nayuralnego smakowała nam jeszcze bardziej, więc polecam kombinować:)
Taka zupa jest słodka w smaku, więc podkręciłam ją pieprzem ziołowym i to był strzał w dziesiątkę. Zdecydowanie zyskała na smaku i aromacie.
Składniki:
4 średnie buraki
1 batat (ok. 250g)
1 cebula
1 ząbek czosnku
1 łyżka masła klarowanego
sól morska
pieprz ziołowy
opcjonalnie jogurt naturalny
Sposób wykonania:
Buraki obrałam, pokroiłam w niewielkie kawałki i ugotowałam w rosole. Pani Anna w przepisie podaje żeby warzywa ugotować w wodzie, odlać ją i dopiero zalać rosołem. Dla mnie nie ma to najmniejszego sensu, przecież cały smak i witaminy lądują wtedy w zlewie, więc zrobiłam po swojemu:)
Gdy warzywa się gotowały na maśle zeszkliłam cebulkę z czosnkiem, wrzuciłam ją do zupy i całość zmiksowałam. Tak jak pisałam wcześniej taka zupa smakowała trochę jak deser, ale po dodaniu sporej ilości pieprzu ziołowego była pyszna i zdecydowanie wchodzi do naszego menu na stałe! Z odrobiną jogurtu nayuralnego smakowała nam jeszcze bardziej, więc polecam kombinować:)