Zupa rybna ze smażonego lina

Nie wiem czy spodoba się Państwu pomysł na tą zupę ale postanowiłam podzielić się nim przepisem który jest mojego autorstwa a powstał w chwili a to dlatego gdyż mąż nałowił rybek a zwłaszcza linów, następnie je oczyścił i usmażył. Część zjedliśmy a kilka sztuk zostało oby się nie zmarnowały bo na drugi dzień skóra z lina jest niestety jakby guma więc postanowiłam ugotować z nich zupę i powiem w sekrecie że to był świetny pomysł a smak po prostu petarda. Jeżeli jeszcze takiej zupy nie gotowaliście to polecam spróbować na pewno przypadnie wam do gustu jeśli lubicie ryby a zwłaszcza gdy jesteście zwolennikami zup rybnych

- 1 średnia marchew,
- 1 plaster korzenia selera,
- 1 mały korzeń pietruszki,
- 1 mały kawałek pora,
- 1 łyżka tłuszczu gęsiego,
- 3 ziarna ziela angielskiego,
- 1 duży liść laurowy,
- 6 - 8 średnich ziemniaków,
- 430 g smażonego lina,
- 1 płaska łyżka przyprawy uniwersalnej,
- 4 łyżki śmietany 18 %,
- 1 mały pęczek świeżej natki pietruszki,
- 1 mały świeży pęczek kopru
Do garnka wlać 1,5 litra zimnej wody dodać do niej tłuszcz gęsi a jeśli ktoś nie posiada można użyć innego tłuszczu lub dobrego oleju, następnie dodać warzywa oczyszczone i umyte pokrojone w dowolny sposób oraz ziemniaki pokrojone w kostkę, ziela angielskie, liść laurowy a także wsypać przyprawę uniwersalną w formie jarzynki kto jaką używa, całość zagotować a następnie zmniejszyć moc ognia i na najmniejszym gotować do miękkości ziemniaków oraz warzyw. W międzyczasie gdy wywar się gotuje przygotować ryby mogą być dowolne ja miałam rybę lin dwa ogony oraz jedną część z brzucha tak jakby z żebrami, rybę oczyścić z wszystkich ości dzieląc ją na mniejsze części ( my rybę solimy, obtaczamy w mące i smażymy na złoty kolor )









