Zupa kukurydziana
Przez ostatni tydzień miałam straszną ochotę na zupę krem. Dwa, czy trzy dni temu mama zrobiła krem z brokułów, jednak to nie zaspokoiło mojej chęci. Wczoraj poprosiłam o przygotowanie kolejnej, innej na dzisiaj. Dostałam odpowiedź, że trzeba zrobić coś amerykańskiego na akcję, więc od razu do głowy przyszła mi kukurydza, która de facto jest symbolem amerykańskiej wsi. Zupa robiona była już dwa razy, za drugim razem zawiodłam się, ponieważ nie mogłam znaleźć poprzedniego przepisu i wyszła nieco gorsza. Tym razem znów nie mogąc trafić na pierwotny przepis postanowiłam poeksperymentować i przygotowałam własną wariację na temat kukurydzy i przepisów znalezionych w internecie.
Potrzebujemy:
1 litr bulionu (osobiście użyłam rosołku z kostki)
2 puszki kukurydzy
1 cebulę
pudełko śmietanki kremówki (200 ml)
sól i papryka ostra
Cebulę kroimy drobno i podsmażamy na maśle, aż się zeszkli. Do gotującego się bulionu wsypujemy 1,5 kukurydzy razem z zalewą. Gotujemy kilka minut (3-5) i dodajemy cebulę. Wszystko razem miksujemy i dodajemy śmietankę oraz pozostałą kukurydzą. Doprawiamy solą i papryką do smaku i gotujemy 5 minut. Podajemy gorącą z natką pietruszki, grzankami lub groszkiem ptysiowym. Smacznego!
Potrzebujemy:
1 litr bulionu (osobiście użyłam rosołku z kostki)
2 puszki kukurydzy
1 cebulę
pudełko śmietanki kremówki (200 ml)
sól i papryka ostra
Cebulę kroimy drobno i podsmażamy na maśle, aż się zeszkli. Do gotującego się bulionu wsypujemy 1,5 kukurydzy razem z zalewą. Gotujemy kilka minut (3-5) i dodajemy cebulę. Wszystko razem miksujemy i dodajemy śmietankę oraz pozostałą kukurydzą. Doprawiamy solą i papryką do smaku i gotujemy 5 minut. Podajemy gorącą z natką pietruszki, grzankami lub groszkiem ptysiowym. Smacznego!