Zupa krem z pieczonej pietruszki
to zupa zagadka - zagadka, bo częstując znajomych proponowałam im określenie składników. tylko jedna zlokalizowała bazowy smak. przyznam, że tak mi smakowała, że rozważam włączenie tej zupy do komunijnego menu, które powolutku zaczyna zaprzątać moje myśli. jeśli macie inne propozycje, co podać na taki obiad, oprócz rosołu, podzielcie się w komentarzach.
krem z pieczonej pietruszki
- 0,5 kg obranej pietruszki,
- 1 główka czosnku,
- 1 jabłko,
- 1 cebula żółta,
- 1 szklanka ugotowanej białej fasoli,
- 2 litry bulionu warzywnego,
- sól,
- 2 łyżki oleju,
- olej z pestek dyni (do polania),
- tarty parmezan (do posypania)
Pietruszkę ułóż na blasze i skrop 0,5 łyżki oleju. Czosnek owiń w folię aluminiową i razem z pietruszką piecz w 200 st. C przez 40 minut. Na pozostałym oleju usmaż posiekaną cebulę. Dodaj do niej pokrojone, ale nieobrane jabłko, smaż razem przez 5 minut. Upieczoną pietruszkę z grubsza pokrój, czosnek obierz z łusek, dodaj razem z fasolą do cebuli. Smaż kolejne 5 minut, następnie zalej gorącym bulionem i gotuj 15 minut. Całość zmiksuj, jeśli zupa będzie za gęsta rozrzedź wrzątkiem. Dopraw solą. Po nalaniu zupy do talerzy skrop olejem z pestek dyni i opcjonalnie posyp parmezanem.