lekko słone vs lekko słodkie
chrupiące vs mięciutkie
w białku vs w oliwie
Ziemniaki w sosie sojowym - przez chrupiącą i przypieczoną skórkę mój faworyt [uwielbiam mocno przypieczone!]
- 4 małe ziemniaki z cienką skórką
- łyżka sosu sojowego
- 1 białko
- pieprz
- czosnek/papryka
Ziemniaki myjemy, dokładnie szorujemy (nie obierając) i kroimy w cienkie słupki. Mieszamy z białkiem, sosem sojowym i przyprawami. Przekładamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia (najlepiej żeby kawałki ziemniaków nie leżały na sobie i nie przylegały zbyt ściśle do siebie). Pieczemy 40 minut w temperaturze 200 stopni (po 10-15 minutach białko się zetnie i ziemniak przylepią się do papieru - wystarczy podważyć je łopatką i przewrócić na drugą stronę).
Przepis na pieczone w białku ziemniaki co prawda już się u mnie pojawił
klik, ale uważam, że jest to na tyle znakomity pomysł, że wart jest przypomnienia.
Ziemniaki z syropem klonowym
przepis z Kuchni, nr 12 (2011)
- 4 małe ziemniaki z cienką skórką
- pół gałązki rozmarynu
- 1 łyżka oliwy
- łyżka syropu klonowego
- sól
- pieprz
Ziemniaki myjemy, dokładnie szorujemy (nie obierając) i kroimy w ćwiartki. Mieszamy z drobno posiekanym rozmarynem, oliwą, syropem klonowym, solą i pieprzem, przekładamy do naczynia żaoodpornego [u mnie blacha wyłożona papierem do pieczenia]. Pieczemy 45 minut w temperaturze 180 stopni, a przez ostatnie 10 minut - w 200 stopniach, aby ziemniaki ładnie się zarumieniły.
W akcji Nie wyrzucam jedzenia! wykorzystuję białka, które ostały mi się po świątecznych wypiekach (dużo ich było!)
Coś z niczego