Zapiekane bakłażany nadziewane mięsem mielonym
Zapiekane nadziewane bakłażany zamierzałam zrobić bedąc jeszcze w Polsce, mieszkając z kuzynką. Kupiłam wtedy dwa solidne, spore bakłażany, schowałam do lodówki i - wstyd o tym pisać, ale zapomniałam o nich dokumentnie. Przypomniałam sobie przy lodówkowych porządkach, ale na ratunek było już za późno ;) Rok, czy nawet dwa później wróciłam do tego pomysłu, bo w LIDLu udało mi się w promocji kupić ładne bakłażany. Jednego zdążyliśmy wypróbować na podsmażonego na patelni grillowej podanego z cukinią, serem feta i odrobiną octu balsamicznego, więc ostał się jeden. Obawiałam się nieco, że dla takich głodomorów jak my jeden bakłażan nie wystarczy. Wystarczył, resztki dojadaliśmy na śniadanie dnia drugiego ;) Przygotowując bakłażana starałam się skumulować przepisy znalezione w necie. Niestety, z racji sporego opóźnienia we wpisywaniu przepisu - mogę pomieszać lekko przepis, mam jednak nadzieję, że tak się nie stanie. :)
Składniki: 1 średniej wielkości bakłażan, 300-400g mięsa mielonego, pomidory w puszce, cebula, tarty ser żółty, przyprawy wg uznania - najlepiej włoskie - oregano, tymianek, bazylia ;)
Sposób przygotowania Bakłażana przekroić wzdłuż na połowy. Wydrążyć wnętrze, nie wyrzucać. Lekko osolić łódeczki. Cebulę pokroić w pióra lub w kostkę, według uznania. Podsmażyć na patelni razem z mięsem. Po zrumienieniu dodać wnętrze bakłażana i pomidory. Dusić. Bakłażanowe łódki umieścić w żaroodpornym naczyniu, wypełnić farszem, posypać tartym serem. Piec 30-40 minut lub doo zrumieniena sera i miękkości łódeczek. Smacznego!
Ja podawałam z młodymi ziemniaczkami, którymi zapełniłam naczynie żaroodporne z bakłażanami, bo obawiałam się, że bakłażany się wywrócą ;)