Z tesknoty za pewnym ciastem
Kilka dni temu, gdy prezentowalam panna cotte ze sosem z truskawek, za sprawa komentarza Malgosi z bloga "Pieprz czy wanilia", przypomnialam sobie o moim ulubionym ciescie z truskawkami.
Co roku gdy mieszkalam jeszcze w Polsce moja Mama robila dla mnie to ciasto na imieniny. Ja zawsze sie martwilam, ze zabraknie truskawek, wszak imieniny mam na samym koncu truskawkowego sezonu. Mama dokladala wszelkich staran by na ta okazje zdobyc potrzebne owoce i w ten sposob robila mi najwieksza przyjemnosc tego dnia.
Oczywiscie ja od razu zatesknilam za tym ciastem, w myslach przywolywalam jego smak. Wlasciewie bylam juz gotowa zrobic sobie to ciasto sama, ale tu powstal problem. Nie posiadalam wystarczajacej ilosci galaretki truskawkowej. U mnie to towar deficytowy, ktory przywoze sobie czasem z Polski. Jakos przez te wszystkie lata nie doszukalam sie galaretki we francuskich sklepach.
Przeszukalam doskladnie moja spizarnie i znalazlam 2 opakowania galaretki i zaraz tez wymyslilam jak odtworzyc smak mojego ulubionego ciasta w deserze. Tak oto powstalo moje dzisiejsze dzielo.
Pianka truskawkowa z galaretka z truskawek
skladniki na 6 szklaneczek
2 galaretki truskawkowe
500g truskawek
0,5 szklanki brazowego cukru
250ml kremowki
ewentualnie 1 lyzeczka zelatyny
wykonanie
Kazda galaretke z osobna rozpuszczamy w 1 szklance wody.
Truskawki miksujemy z cukrem, a nastepnie gdy galaretki sie juz lekko sciagaja jedna z nich dodajemy do truskawek. Jesli truskawki sa bardzo wodnite to mozna rozpuscic w jednej galaretce dodatkowo 1 lyzeczke zelatyny.
Gotowa galaretka z truskawkami napelniamy szklaneczki. Mozemy rozlac cala galaretke lub podzielic ja na dwie porcje. Szklaneczki odstawiamy do lodowki.
Nastepnie ubijamy mikserem kremowke i dodajemy do niej druga galaretke. Dokladnie mieszamy.
Gdy galaretka z truskawek bedzie juz na tyle sztywna, ze nic sie w niej nie utopi wlewamy na nia warstwe kermowki i znow odstawiamy do lodowki do zastygniecia. Masa smietanowa scina sie dosc szybko. Na koncu wlewamy reszte galaretki i znow odstawiamy do lodowki.
Smacznego.
Ten deser to moja kolejna propozycja na trwajacy wlasnie "Sezon truskawkowy", zabawe zorganizowana przez Olge Smile.