Yerk chicken
W podróży z widelcem przez kuchnię obu Ameryk troszkę sobie "skaczę" po całym świecie:) Zależy co mi wpadnie w ręce i na co przyjdzie ochota. W piątek będąc w księgarni, natknęłam się na kolejną już z serii Podróże kulinarne, Kuchnię karaibską. Sam tytuł, jest już dla mnie tak egzotyczny, że nie sądziłam, że coś znajdę dla siebie ale po przeczytaniu kilku pierwszych stron stwierdziłam, że z tej ksiązki wypróbuję więcej przepisów niż z którejkolwiek do tej pory a mam ich z tej serii 15. Kuchnia tego regionu zawiera mnóstwo owoców, bogactwo przypraw i jest odważna w łączeniu składników. A jednocześnie wszystko jest takie kolorowe i proste. Jeszcze nie raz tam wrócę:)
Składniki:
- 4 filety z piersi kurczaka
- 2 łyżki jogurtu
- 1 łyżka sosu chilli
- 1 łyżeczka drobno startej skórki z limonki
- 2 łyzki soku z limonki
- 1 łyżeczka mielonego ziela angielskiego
- 1/2 łyżeczki soli
- 1/2 łyżeczki czarnego pieprzu
- 1 średnia cebula, grubo posiekana
- 2 ząbki czosnku, grubo posiekane
- 1 łyżka świeżego imbiru
- 1 łyżka świeżych liści kolndry
- 1 łyżka musztardy gruboziarnistej
- 2 łyżki brązowego cukru
- 1 łyżka oliwy
Zmiksować jogurt z pozostałymi składnikami marynaty. Włożyć do niej kawałki kurczaka i odstawić na godzinę do lodówki. Kurczaka można piec 50 minut w nagrzanym do 180 stopni piekarniku lub przyrządzić na grillu. Ja właśnie tak zrobiłam dlatego do marynaty dodałam nie 1 a 3 łyżki oliwy.
Smacznego:)