Wołowina w sosie piernikowym
Dziś coś pysznego i absolutnie nie dla odchudzających się, więc jeśli ktoś jest na diecie, to niech w ogóle tego nie czyta :)
Zainspirowane kuchnią czeską.
Składniki dla 2 osób:
50 dag wołowiny
100 g rodzynek
opakowanie pierników Katarzynki (ok. 4-5 sztuk)
2 cebule
ząbek czosnku
imbir, kolendra, kardamon, gałka muszkatołowa
pieprz, sól
Wołowinę pokrój na małe kosteczki, mniej więcej 1 x 1 cm, podsmaż na oliwie, przełóż do rondla.
Cebule posiekaj w piórka, czosnek w drobne kawałki, dorzuć do rondla.
Dolej wody, wrzuć połowę rodzynek i duś na małym ogniu ok. godzinę - półtorej.
Czas duszenia zależy od rodzaju wołowiny, młoda dusi się szybciej. Generalnie chodzi o to, aby mięso było maksymalnie miękkie, a nawet rozpadające się na drobne strzępki. Cebula powinna się rozgotować.
Kiedy mięso będzie miękkie, w miseczce rozdrobnij pierniki i wrzuć do rondla.
Od tego momentu trzeba sosu pilnować, bo lubi się przypalać. Dorzuć pozostałe rodzynki, dopraw przyprawami.
Podawaj z pyzami drożdżowymi, a najlepiej z knedlikami, jeśli je masz. Do tego piwo i można poczuć się jak w Pradze :)