Włoskie faworki kardamonowe
Mamy karnawał, więc nie może zabraknąć typowo karnawałowych słodkości, takich jak faworki. W naszych mailowych muszkieterskich rozmowach temat jedzenia przewija się bardzo często, co chyba normalne, zważywszy na to, jakie blogi prowadzimy ;). Alicja zaproponowała do wspólnego pieczenia właśnie faworki - włoskie, kardamonowe, na które przepis polecała Monika Mrozowska. Zachęcił mnie fakt dodania do ciasta pachnącego kardamonu oraz wina Marsala. Wina nie mogłam dostać, ale w końcu się udało i upiekłam te włoskie słodkości. Faworki są naprawdę słodkie, więc radzę zmniejszyć ilość cukru. Są inne niż nasze tradycyjne chruściki, ale również smaczne no i wg mnie pachną winem, za to kardamonu w nich nie czuć, a szkoda. Są chrupiące i dobre, warto je upiec i posmakować innego wydania tego znanego wypieku.
Dziękuję moim kochanym Muszkieterkom - Alci i Atince za pyszne, karnawałowe, wspólne pieczenie. :**
A w pieczeniu oczywiście bardzo chętnie pomagał mi mój synek, który razem ze mną wycinał i formował faworki :).
Składniki:
*425 g mąki
*½ szklanki śmietany 18 %
*10 łyżek oliwy
*125 g drobnego cukru (sugeruję dać mniej)
*1 łyżeczka zmielonego kardamonu, lub wody z kwiatów pomarańczy, lub drobno startej skórki z pomarańczy (ja dałam sam kardamon)
*7 łyżek wina marsala lub vin santo
*olej ryżowy do smażenia
*radełko do wycinania ciasta, takie karbowane
*cukier puder do posypania
Wykonanie:
Przesianą mąkę połączyć ze śmietaną, oliwą, cukrem, kardamonem i winem. Ciasto wyrobić i włożyć zawinięte w folię do lodówki na 1 godzinę. Dzielić na części i cienko wałkować. Radełkiem wycinać z ciasta dłuższe paski i każdy z nich przecinać po skosie, tak, aby końce przeciętych pasków były pod skosem. Na każdym pasku wiązać supełek i smażyć w oleju ryżowym. Posypać cukrem pudrem.
Smacznego:)