Wietnamska kanpka Bánh mì z serialu True Detective
True Detective to nowy serial produkcji HBO. Mam
słabość do filmów/seriali z taką fabułą – detektywi, dużo szarości, dziwne
morderstwa, symbole, zagadki. Odkąd w dzieciństwie obejrzałam film „Siedem”,
który był z resztą jednym z moich ulubionych filmów, uwielbiam historie, które
są zagadkowe i tajemnicze.
Martin Hart (Woody Harrelson), oraz Rust Cohle (Matthew McConaughey) to para detektywów rozwiązujących zagadkę rytualnego morderstwa młodej kobiety. Serial jest przeplatany przeszłością i teraźniejszością. Detektywi powracają do sprawy sprzed kilkunastu lat i wraz z kolejnymi odcinkami sprawa wyjaśnia się, a zarazem komplikuje co raz bardziej.
Mimo, że w serialu króluje alkohol - głównie whiskey Jameson, oraz piwo Lone Star to jednak jedzenie również się gdzieś tam na ekranie pojawia. Żona Martina sporo gotuje, są sceny, w których przygotowuje duszone krewetki, albo pieczoną kukurydzę. Mi jednak najmocniej rzuciło się w oczy coś całkiem innego. W czwartym odcinku Martin i Rust zatrzymują się przy jednym z przydrożnych barów. O dziwo nie jest to budka z hot-dogami, czy burgerami, ale bar z najlepszymi wietnamskimi kanapkami Bánh mì. Bar "Bánh mì tuyệt vời" niestety powstał tylko na potrzeby serialu. Na co dzień funkcjonuje tam "Todd's Cream Shack" i mieści się dokładnie przy 301 Apple, Norco w stanie Luizjana.
Nie wiem czy już Wam pisałam, ale są to zdecydowanie moje ulubione kanapki. Pierwszy raz dowiedziałam się o nich z programu "Jamie's Great Britain". Bánh mì to wietnamskie kanapki, których głównymi składnikami są piklowane warzywa, chili, świeża kolendra, oraz mięso. Smaki w Bánh mì powinny kontrastować - dodając papryczkę chili nie można zapomnieć o świeżym ogórku, który złagodzi odrobinę smak chili jednocześnie idealnie współgrając z resztą składników. Z bagietki należy wyjąć chlebowy miąższ, aby do środka zmieściło się jak najwięcej składników. Bardzo polecam przygotować wcześniej piklowane marchewki, które dodają tej kanapce charakterystycznego smaku.
SKŁADNIKI:
Martin Hart (Woody Harrelson), oraz Rust Cohle (Matthew McConaughey) to para detektywów rozwiązujących zagadkę rytualnego morderstwa młodej kobiety. Serial jest przeplatany przeszłością i teraźniejszością. Detektywi powracają do sprawy sprzed kilkunastu lat i wraz z kolejnymi odcinkami sprawa wyjaśnia się, a zarazem komplikuje co raz bardziej.
Mimo, że w serialu króluje alkohol - głównie whiskey Jameson, oraz piwo Lone Star to jednak jedzenie również się gdzieś tam na ekranie pojawia. Żona Martina sporo gotuje, są sceny, w których przygotowuje duszone krewetki, albo pieczoną kukurydzę. Mi jednak najmocniej rzuciło się w oczy coś całkiem innego. W czwartym odcinku Martin i Rust zatrzymują się przy jednym z przydrożnych barów. O dziwo nie jest to budka z hot-dogami, czy burgerami, ale bar z najlepszymi wietnamskimi kanapkami Bánh mì. Bar "Bánh mì tuyệt vời" niestety powstał tylko na potrzeby serialu. Na co dzień funkcjonuje tam "Todd's Cream Shack" i mieści się dokładnie przy 301 Apple, Norco w stanie Luizjana.
Nie wiem czy już Wam pisałam, ale są to zdecydowanie moje ulubione kanapki. Pierwszy raz dowiedziałam się o nich z programu "Jamie's Great Britain". Bánh mì to wietnamskie kanapki, których głównymi składnikami są piklowane warzywa, chili, świeża kolendra, oraz mięso. Smaki w Bánh mì powinny kontrastować - dodając papryczkę chili nie można zapomnieć o świeżym ogórku, który złagodzi odrobinę smak chili jednocześnie idealnie współgrając z resztą składników. Z bagietki należy wyjąć chlebowy miąższ, aby do środka zmieściło się jak najwięcej składników. Bardzo polecam przygotować wcześniej piklowane marchewki, które dodają tej kanapce charakterystycznego smaku.
SKŁADNIKI:
- 300 g piersi z kurczaka, lub 300 g mięsa mielonego
- 1 papryczka chili
- 1 świeży ogórek
- *2 łyżki piklowanych marchewek
- 1 cebula
- 2 łyżki majonezu
- marynata do mięsa: słodka i ostra papryka, 1 ząbek czosnku, 2 łyżki sosu sojowego, 1 łyżeczka sosu rybnego (opcjonalnie), sól, pieprz
- 2 bagietki
- świeża kolendra
- Mięso doprawić przyprawami, odstawić do lodówki na ok. 2 godziny.
- Jeśli użyjemy piersi to pokroić ją w paski, a jeśli mielonego to uformować z nich małe klopsiki.
- Cebulę pokroić w piórka, papryczkę w plasterki, a ogórka w paseczki.
- Mięso usmażyć, upiec, lub zgrillować.
- Bagietkę przekroić wzdłuż, wyciągnąć miąższ i podpiec w piekarniku, aż będzie chrupiąca.
- Ciepłe bagietki posmarować majonezem, ułożyć mięso, cebulę, piklowane marchewki, ogórka, chili, a wierzch posypać posiekaną kolendrą.