Wielkanocne zajączki.
Chociaż za oknem straszna zima, w wazonie stanęły słoneczne tulipany i pierwsze bazie, które dają nam ziarenko nadziei, że wiosna jest jednak już blisko. Zbliża się też Wielkanoc i to już wielkimi krokami. Dlatego też poczyniłam pierwsze przygotowania i plany. Oto co z nich powstało…
Rumiane, puszyste i uśmiechnięte zajączki – nadziewane mleczną czekoladą z prażonymi migdałami. Upiekłam je z drożdżowego ciasta z nutą wanilii i świeżego masła. Wyrobione zdecydowaną dłonią i muśnięte przed pieczeniem żółtkiem wyszły gładkie i błyszczące. Ja bawiłam się świetnie je przygotowując, a moje dziewczynki urządziły sobie teatrzyk, który uświetniły zajączkowe kukiełki. Aktorzy po występie zostali skonsumowani, a dom rozjaśnił się perlistym śmiechem dzieci. Niezależnie od tego, czy powodem była pyszna mleczna czekolada, smak świeżej drożdżówki, czy dobra zabawa, było warto.
Polecam.
Składniki:
(na 10 sztuk)
- 2 i 1/4 szklanki mąki pszennej
- 12g świeżych drożdży
- 1/2 szklanki letniego mleka
- 1 jajko
- 1 żółtko
- 50g cukru z prawdziwą laską wanilii
- 45g rozpuszczonego masła
- szczypta soli
- 150g mlecznej czekolady
- 1/4 szklanki śmietany 30-36%
- 50-70g migdałów
ponadto:
- 1 żółtko do posmarowania
- 2 łyżki mleka
- czekolada lub kuwertura do dekoracji
- lukier plastyczny, masa marcepanowa lub słupki migdałów na ząbki zajączków
Przygotowanie:
- Migdały uprażyć na suchej rozgrzanej patelni. Ostudzić, a następnie rozdrobnić w malakserze. Migdały nie powinny być zmielone na pył.
- Czekoladę i śmietanę postawić nad kąpielą wodną i podgrzewać do rozpuszczenia i połączenia składników. Dodać migdały i wymieszać. Ostudzić i schłodzić w lodówce.
- Mąkę przesiać do miski. Na środku zrobić wgłębienie, do którego wkruszyć drożdże. Zalać kilkoma łyżkami letniego mleka, dodać łyżeczkę cukru i delikatnie wymieszać. Odstawić na 10-15 minut do momentu, aż drożdże zaczną pracować.
- Ro miski z mąką i rozczynem dodać pozostałe składniki i wyrobić gładkie i elastyczne ciasto, odstające od miski i dłoni. Przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce na 30 minut do wyrośnięcia.
- Wyrośnięte ciasto podzielić na 10 części.
- Na oprószonej mąką stolnicy wałkować podłużne, owalne placki z każdego kawałka. Na środku układać po kulce masy czekoladowej i zawijać jak cukierek, delikatnie dociskając brzegi i nieco ściślej zwijając końce. Uszy zajączków zawijać do góry i zakładać jeden na drugi (patrz zdjęcie poniżej)
- Odstawić na 10-15 minut do ponownego wyrośnięcia.
- Posmarować żółtkiem rozmąconym z 2 łyżkami mleka i piec w piekarniku nagrzanym do 200°C przez 15-20 minut na złoty kolor.
- Ostudzić na kratce. Zimne zajączki udekorować czekoladą.
Do upieczenia zajączków zainspirowało
mnie zdjęcie znalezione w sieci.
Smacznego!