Weekendowa piekarnia #40 - Chleb wg przepisu Marty Gessler
Nadrabiam zaległości...
Przepis podaję za Efi:
Chleb mój (wg przepisu Marty Gessler)
Składniki na 1 duży bochenek lub 2 małe (zrobiłam z 1/2 porcji):
- 1 kg mąki pszennej chlebowej w tym 1 szklanka mąki żytniej lub gryczanej - dałam szklankę gryczanej i jakieś 100g orkiszowej
- 2 szklanki serwatki lub zsiadłego mleka (dałam maślankę)
- 1 łyżka soli
- szczypta cukru
- 100 g drożdży
- 250 ml mleka
- 1/2 szklanki oliwy
- kminek, siemię lniane, pestki słonecznika - dodałam słonecznik i dynię
Mąkę przesiać. Wlać wrzące słodkie mleko, podgrzane kwaśne mleko, ciepłą oliwę i ziarna. Rozgnieść drożdże ze szczyptą cukru, dodać do ciasta i wyrabiać. Tajemnica dobrego chleba tkwi w tym, że musi dwukrotnie wyrosnąć. Dlatego po pierwszym wyrośnięciu musimy ciasto jeszcze raz "poruszyć". Potem maczając ręce w ciepłej oliwie, formować chleb, jak się chce i w czym się chce (u mnie 2 keksówki). Bochenek posmarować białkiem, posypać kminkiem. Piec około 30 minut w temp. 220 stopni C. Uchylić piekarnik, wysunąć nieco formę i skropić chleb wodą, wtedy skórka będzie błyszcząca i chrupiąca. Piekc jeszcze kilka minut.
Dla maszynistów:
Wszystkie składniki na chleb umieścić w pojemniku do pieczenia chleba, wg instrukcji Waszej maszyny: najpierw płyny, potem produkty sypkie, na końcu drożdże. Nastawić program do wyrabiania ciasta 'dough' i pozostawić do wyrośnięcia. Potem wyjąć i postępować według powyższego przepisu, zaczynając od słów "Potem .."