Truskawkowa pianka
Jak znosicie obecne upały? Ja biegałam dziś cały dzień po mieście, załatwiając różne sprawy, i gdyby nie klimatyzacja w samochodzie, to byłoby ciężko. Na ochłodę przygotowałam wczoraj lekką truskawkową piankę. Zapomniałam co prawda położyć biszkoptów na spód tortownicy, ale dzięki temu deserek jest jeszcze lżejszy i można pozwolić sobie na drugi kawałek. Zapraszam!
Składniki:
1 l jogurtu naturalnego
15 dag cukru + cukier waniliowy
3 dag żelatyny
150 ml gorącej wody
1 kg truskawek + kilka sztuk do dekoracji
1 galaretka truskawkowa
biszkopty do wyłożenia formy
Jogurt zmiksuj w blenderze z połową truskawek i cukrem. Żelatynę dobrze rozpuść w gorącej wodzie, ostudź. Odlej trochę masy jogurtowej, wymieszaj z żelatyną, a następnie dolej do całości i dobrze wymieszaj lub zmiksuj. Całość odstaw na jakiś czas. Przygotuj galaretkę zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Formę wyłóż papierem do pieczenia, na dnie ułóż biszkopty. Pozostałe truskawki pokrój na ćwiartki.
Kiedy masa jogurtowa zacznie tężeć, dosyp do niej pokrojone truskawki, zamieszaj. Ostrożnie wlej masę do tortownicy i wstaw do lodówki. Kiedy zastygnie, na wierzchu ułóż truskawki i zalej galaretką. Przed podaniem zostaw deser w lodówce na kilka godzin.