Tosty z kremem serowym
Nie tak dawno, przy okazji drożdżówek z twarogiem, pisałam o tym, że nie lubię brzmienia wyrazu „ser”. Ale co tu zrobić, jak inaczej nazwać główny składnik tych tostów? Na dodatek wyśmienitych? Tosty z żółtym .... czymś? Nie będę się wygłupiać i na potrzeby przepisu kombinować nowe wyrazy „tego czegoś, czego nazwy nie wolno wymawiać”. Kto czytał Harrego Pottera, będzie wiedział o czym mówię (ja czytałam wszystkie części z wielkim zaciekawieniem).
Tak więc zapraszam na tosty z kremem z serowym na angielską nutę. Dodam jeszcze, że telepatycznie, bez umawiania się, zrobiłam podobne tosty do tych, które niemal w tym samym czasie przyrządzili Irena i Andrzej w swojej kuchni :)
Chlebek tostowy domowej roboty można znaleźć u mnie tutaj.
Tosty z kremem serowym
6 kromek
1/4 szkl. jasnego piwa (dałam Żywiec)
1 łyżka mąki
1 łyżka masła
150 g łagodnego żółtego sera (można dać cheddar, będzie bardziej „angielskie”, my jednak lubimy tylko łagodne i delikatne w smaku sery)
1 łyżka sosu Worcester
1 żółtko
Masło rozpuścić w garnuszku, energicznie mieszając dodać mąkę, a następnie piwo. Ser pokroić w kostkę, dołożyć do garnuszka i rozpuścić cały czas mieszając. Masę zdjąć z palnika, dodać sos Worcester, żółtko i wymieszać do uzyskania gładkiej masy.
Piekarnik nagrzać do temp. 200°C. Masę rozsmarować np. łyżką na kromkach chleba tostowego i zapiec w gorącym piekarniku na złoty kolor około 10 min. Po zapieczeniu posypać słodką papryką.