Tort ptysiowy z malinami.
Wczoraj obiecałam maliny i oto są… Po ciastach drożdżowych przyszedł czas na fascynację tortami, tak więc przedstawiam kolejny z mojej kolekcji. Jak się okazało, jest to ulubiony tort moich dzieci. Dobrze, że mam zdjęcia, bo został tylko kawałek…
Ptysie robię rzadko, choć właściwie zastanawiam się dlaczego. Są dość łatwe i nawet nie wymagają wiele czasu i poświęcenia. Jedyne czego trzeba pilnować, to tego, by nie wyjąć ich z piekarnika zbyt szybko, bo opadną w oka mgnieniu i stracą swoją lekkość i chrupkość.Ma też jedną podstawową wadę… Nie da się przejść obok nich obojętnie, a choć są lekkie jak piórko, są zdradliwe, bo do niskokalorycznych nie należą.
Mój przepis na pyszne ciasto ptysiowe:
Składniki:
- 75g masła
- 375ml wody
- 180g mąki pszennej tortowej
- 6 średnich jaj
- szczypta soli
- łyżeczka cukru
- 750ml-1l śmietany kremówki
- cukier waniliowy
- maliny ok 500g
- cukier puder
- cukier kryształ
Wykonanie:
1. Zagotowałam wodę z masłem i szczyptą soli.
2. Gotującą się wodę zdjęłam z ognia i jednym ruchem wsypałam przesianą mąkę. Energicznie mieszając połączyłam składniki i znów wstawiłam na palnik. Stale mieszając podgrzewałam do chwili aż masa zacznie ładnie odchodzić od garnka, a na jego dnie utworzy się białawy nalot.
3. Gotową „kluskę” odstawiłam do ostygnięcia.
4. Do ostudzonego ciasta wmieszałam cukier i całe jajka stopniowo je dodając. Ucierałam do chwili uzyskania gładkiej, błyszczącej masy.
5. Na papierze do pieczenia zaznaczyłam 3 okręgi o średnicy ok. 20cm. Szprycą cukierniczą z szerokim otworem wyciskałam ciasto na papier. W ten sposób otrzymałam dwa pełne blaty i jeden wieniec, który powinien być o 2 cm mniejszy niż pozostałe okręgi – taki z dziurką w środku. Piekłam aż uzyskały złoty kolor, wyraźnie urosły i lekko spękały. Po upieczeniu wyjęłam z piekarnika i odstawiłam na kratkę kuchenną, by wystygły.
6. Śmietanę ubiłam na sztywno z cukrem waniliowym. Na talerzu ułożyłam pierwszy blat ptysiowy i pokryłam go 1/2 ilości śmietany. Na śmietanie ułożyłam kilka owoców malin i przykryłam kolejnym blatem. Wyłożyłam resztę śmietany i przykryłam wieńcem ptysiowym. Do środka wrzuciłam owoce malin, jak do koszyczka. Gotowy tort oprószyłam lekko cukrem pudrem.
7. Na patelnię wlałam łyżkę wody i wsypałam 2-3 łyżki cukru. Zaczekałam aż cukier się rozpuści i zbrązowieje, tworząc gęsty i aromatyczny karmel. Po chwili mogłam przystąpić do finalnej dekoracji mojego ciasta. Nabierając karmel na czubek łyżki lub widelca rozciągałam go nad tortem, tworząc złote nitki.
Smacznego ?