Tort naleśnikowy
Lubię kolory, więc wiosna, gdy się one budzą i z dnia na dzień jest ich coraz więcej, to moja ulubiona pora roku. Lubię też, jak jest kolorowo na talerzu. Przygotowywanie tortu naleśnikowego, to wesoła zabawa, nic zatem dziwnego, że szybko znalazłam dwóch pomocników. Nadmiar placków został od razu zjedzony, a całość, ciepła, wielobarwna i wielosmakowa była gotowa w ciągu kwadransa od usmażenia ostatniego naleśnika.
Tort naleśnikowy
nadzienie pomidorowe:
30 g masła
2 szalotki
łyżeczka słodkiej papryki
szczypta chilli
sól, pieprz
balsamico
2 łyżeczki przecieru pomidorowego
2 puszki pomidorów bez skórki
sos sojowy Kikkoman
zmielony goździk
ew. szczypta cukru
nadzienie grzybowe:
30 g masła
2 szalotki
200 g pieczarek
łyżeczka pszennej mąki
3 łyżki mleka
sporo posiekanej natki pietruszki
szczypta gałki muszkatołowej
sól, pieprz
nadzienie szynkowe:
150 g szynki
2 łyżeczki musztardy Develey np. Kremskiej
2 łyżki ostrego chutneya
sos:
20 g masła
3 łyżeczki pszennej mąki
220 ml mleka
1 jajo, rozdzielone
50 g cheddara
łyżka startego parmezanu
oraz:
7 naleśników
30-50 g startego cheddara do posypania wierzchu
Przygotowuję sos pomidorowy: rozpuszczam masło, na nim szklę posiekane szalotki; dodaję przyprawy i chwilę podgrzewam, na koniec dodaję przecier i pomidory, wlewam balsamico, sos sojowy, dosmaczam i trzymam na małym ogniu, aż sos zgęstnieje, często go mieszam; trwa to przez ok. pół godziny.
W tym czasie kroję grzyby i pozostałe szalotki. W drugim naczyniu rozpuszczam masło, po zeszkleniu szalotek dodaję posiekane pieczarki. Jak tylko płyn odparuje, to naczynie zdejmuję z gazu. Dolewam mleko, wsypuję mąkę, dokładnie mieszam i masę podgrzewam, aż zawrze. Zdejmuję z ognia i dodaję przyprawy, posiekaną natkę.
Drobno pokrojoną szynkę mieszam z musztardą i korzennym sosem.
Na patelni rozpuszczam masło, zdejmuję ją z ognia i wsypuję do masła mąkę, dokładnie mieszam. Wlewam mleko, starannie łączę wszystkie składniki i z powrotem stawiam patelnię na gazie. Podgrzewam, mieszając dotąd, aż sos zgęstnieje. Zdejmuję go z ognia i dodaję żółtko i starty cheddar i parmezan.
Smażę naleśniki.
Małą tortownicę smaruję wewnątrz miękkim masłem. Na spodzie układam jeden naleśnik, smaruję go połową nadzienia szynkowego. Przykrywam go naleśnikiem, który smaruję połową nadzienia grzybowego. Znów kładę naleśnik i nakładam na niego połowę nadzienia pomidorowego. Czynności powtarzam. Na sam wierzch kładę naleśnik bardziej usmażoną stroną ku górze.
Ubijam białko na pianę, dodaję do białego sosu. Polewam nim wierzch potrawy. Sos może ściekać po bokach. Górę posypuję startym serem. Danie zapiekam w 180 stopniach przez ok. 20 minut.
*Przygotowując danie posługiwałam się "Śniadaniami" wyd. Konemann. Potrawę jednak dosmaczyłam i uważam, że można bardziej poszaleć z dodatkami smakowymi, żeby danie nie było za spokojne.