Tort makowo-marcepanowy
Ten przepis trochę nawiązuje do poprzedniego. Robienie marcepanu okazało się całkiem proste, a efekt jest bardzo apetyczny. Wymyślanie tego ciasta zacząłem właśnie od marcepanu. Potem oglądałem jakiś program kulinarny, gdzie pani piekła 'Piegusa'. Bardzo lubię to ciasto - postanowiłem, że to właśnie takie zrobię blaty do mojego tortu. Najtrudniej było z kremem - tu mam sporo przestrzeni do rozwoju. Nie znalazłem żadnego ciekawego przepisu. Może ktoś z czytelników ma jakieś ciekawe przepisy. Chodzi mi o krem, który nie byłby bardzo słodki czy tłusty - raczej lekki, puszysty. Rozwiązanie w postaci bitej śmietany nie bardzo mi pasuje, bo opada. Poszedłem trochę na skróty i zrobiłem krem z masła i budyniu.
Ciasto: 5 jajek
2/3 szklanki cukru
3/4 szklanki mąki pszennej
1/4 szklanki mąki ziemniaczanej
3 łyżki maku
Cisto przygotowałem z przepisu na biszkopt, który opisałem w poście z Tortem limonkowym. Z tą tylko różnica, że dodałem do ciasta mak. Można wsypać ziarenka, ja roztarłem je trochę w moździerzu.
Marcepan:
100 g migdałów
100 g cukru pudru
3/4 białka
Migdały sparzyłem, obrałem i zmieliłem w melakserze. Dodałem cukier puder i biało, a wszystko wymieszałem na jednolita masę. Można dodać aromat migdałowy, ale trzeba zmniejszyć ilość białka, żeby marcepan nie był za rzadki.
Krem:
1 budyń
0,5 l mleka
250 g masła
Z mleka zrobiłem budyń zgodnie z przepisem na opakowaniu. W trakcie studzenia co jakiś czas mieszałem, żeby się nie zrobił kożuch. Masło roztarłem na puszystą masę i stopniowo dodawałem budyń.
Składanie:
75 ml amaretto
2 łyżki płatków migdałowych
Ciasto pokroiłem na trzy blaty. Pierwszy blat położyłem na talerzu i skropiłem amaretto, na blacie rozłożyłem cały marcepan i rozsmarowałem 1/3 kremu. Położyłem drugi blat, skropiłem amaretto i rozsmarowałem kolejną część kremu. Ułożyłem ostatni blat ciasta, także użyłem amaretto, pozostały krem rozsmarowałem na boki i wierzch. Tort posypałem prażonymi (i wystudzonymi !) płatkami migdałowymi.