Tort bezowy z cytrynowym kremem Russel
Gotowe krążki bezowe do tortów dawnymi czasy można było nabyć bez trudu,potem na długie lata zniknęły z półek sklepowych bez śladu,by pojawić sie na nowo.Powitałam je entuzjastycznie i oczywiście zaraz kupiłam,by przygotować bardzo słodki,pyszny torcik.Gdybym miala samodzielnie piec bezę nigdy bym tego torciku nie zrobiła.Raz,ze beza to właściwie sam cukier !!!,a poza tym godzinne suszenie w piekarniku,nie dziekuję.Gotowe blaty jednak kusza,a i pomaszkiecić od czasu do czasu to nic złego.Jak juz niezdrowo,to na całego.Przygotowałam zatem cytrynowy krem maślany russel,chyba możliwie najbardziej kaloryczny na świecie,ale tak pyszny,ze od torciku nie da się oderwac.Na pewno nie skończycie na jednym kawałku.Kupna beza nie jest tak mieciutka jak upieczona w domu,dlatego torcik najlepiej przygotować wczesniej i przez noc pozostawić w lodówce,by blaty delikatnie przeszły wilgocią kremu.
Składniki na mały torcik:
1 opakowanie gotowychh blatów bezowych
KREM RUSSEL:
250 g masła
200 g cukru
3 jaja
1 łyzka rumu lub wódki-opcjonalnie
sok z 1 małej cytryny
skórka otarta z cytryny
Wykonanie:
- jajka z cukrem ubić na parze na pulchną mase.Powinny przynajmniej 3-krotnie powiekszyć objętość.Ostudzić w zimnej wodzie ciagle ubijajac
- masło utrzeć do białosci i ciągle ucierajac dodawać po trochę ostudzonej masy jajecznej.Jeśli masa nie będzie dostatecznie schłodzona krem może się zwarzyć
- na końcu kroplami dodawać sok z cytryny i wmieszać otartą skórke cytrynowa oraz rum
- na jeden spód bezowy wyłożyć połowę masy,przykryć drugim spodem i wyłożyć następną porcję masy.Przykryć ostatnim spodem i przyozdobic według uznania
- zostawiłam kilka lyżek kremu i wysmarowałam również bok dookoła
ZYCZE SMACZNEGO !
