Tajine z kurczaka z suszonymi śliwkami, miodem i migdałami
Wczoraj przed snem przeglądałam piękne wydanie Kuchni Francuskiej. Oglądałam mnóstwo pysznych zdjęć i szukałam jakiegoś przepisu na dzisiaj. Znalazłam kilka, ale w końcu wybieraliśmy z mężem między pieczonymi cykoriami owiniętymi szynką i polanymi pysznym sosem a kurczakiem z gorącymi migdałami, śliwkami w karmelu, z dużą ilością cytrynowej skórki, miodem i z pomidorami. I wybraliśmy kurczaka. Obiad był cudownie smakowity.
Tajine z kurczaka z suszonymi śliwkami, miodem i migdałami
1 kurczak hodowany na wybiegu, ok. 1 kg
kilka łyżek oliwy
500 g pomidorów (u mnie 3 puszki pomidorów bez skórki, wraz z sosem)
2 średnie cebule
1 łyżeczka cukru
1 łyżeczka cynamonu
nitki szafranu (a u mnie łyżeczka kurkumy)
łyżeczka soli
łyżeczka pieprzu
2 cytryny
100 g miodu
pęczek natki l. inne zioła
200 g suszonych śliwek bez pestek
100 g cukru
50 g migdałów
1 łyżka oleju arachidowego
2 łyżki ziaren sezamu
Kurczaka podzieliłam na niewielkie kawałki i obsmażyłam w garnku (ale część na patelni grillowej i potem dopiero przełożyłam do garnka) na oliwie.
Pomidory pokroiłam na kawałki i dodałam wraz z sosem do obsmażonego kurczaka. Wsypałam cebule pokrojone w piórka, cynamon, sól, pieprz, kurkumę i cukier.
Z cytryn polanych wrzątkiem i dokładnie wymytych starłam skórkę i wycisnęłam sok. Skórkę i sok dodałam do garnka. Następnie do kurczaka dołożyłam miód. Danie gotowałam pod przykryciem przez godzinę. Na końcu dodałam posiekane zioła i gotowałam jeszcze przez 10 minut.
W czasie, jak potrawa się gotowała migdały przelałam wrzątkiem, a następnie zimną wodą i obrałam je ze skórki. Obrane obsmażyłam, cały czas mieszając, na oleju arachidowym, aż zrobiły się jasnobrązowe.
Śliwki zaś zasypałam cukrem i wlałam wodę do połowy wysokości śliwek i gotowałam na małym ogniu, w rondelku, aż cukier się skarmelizował.
Kawałki kurczaka powinno się wyłożyć na półmisku do tajine. Ja przełożyłam je do salaterki, pozbywając się wszelkich kości. Polałam mięso sosem, w którym się gotowało. Udekorowałam śliwkami i migdałami, posypałam sezamem i podałam z ryżem basmati firmy Gallo. Zamiast ryżu mógłby to być kuskus.
* źródło - "Kulinaria francuskie" wyd. Konemann