Szafranowa brioche z bakaliami.
Drożdżówka pachnąca masłem i szafranem. Najeżona suszonymi morelami i żurawiną. Słodycz czerpie głównie z owoców, więc idealnie smakuje z masłem i kropelką złocistego miodu.
Najlepiej smakuje w pierwszym dniu po upieczeniu, ale starzeje się z klasą, czerstwą z powodzeniem można wykorzystać na grzanki, a i sucharki z niej są wyborne.
Talerzyki po urodzinowym przyjęciu już umyte, ostatni kawałek tortu leży w lodówce, a plama z czerwonego wina zniknęła z serwetki jak za sprawą czarodziejskiej różdżki. Kolejny długi rok przede mną. Wierzę, że zanim ostatnia róża z bukietu zwiesi smutno głowę, będę miała gotowy plan na następne dwanaście miesięcy. To czas zweryfikuje każdy jego podpunkt.
A szafranową drożdżówkę też zaplanowałam. Już dawno miałam na nią ochotę. Tylko pudełeczka z szafranem zawsze są zbyt małe, by wpaść mi w oko podczas zakupów. Brioszka uraczyła nas swoim smakiem w sobotni, urodzinowy poranek. Z odrobiną świeżego masła, kroplą płynnego miodu i kubkiem pachnącej kawy stworzyła niepowtarzalny, śniadaniowy klimat niczym z romantycznego filmu.
Składniki:
- 500g mąki pszennej
- 7g suszonych drożdży
- 100ml gorącej wody
- 125ml letniego mleka
- 2 jajka
- 150g miękkiego masła
- 3 łyżki cukru
- szczypta soli
- 1/2-1 łyżeczki przyprawy do dań słodkich (młynek Kamis)
- spora szczypta szafranu
- 250g suszonych moreli
- 100g suszonych żurawin
- 50g kandyzowanej skórki cedratu lub cytrynowej
Przygotowanie krok po kroku:
- Szafran zalałam gorącą wodą i odstawiłam do namoczenia.
- Drożdże zalałam 2 łyżkami letniego mleka, dodałam łyżeczkę cukru i odstawiłam do spienienia się.
- Mąkę przesiałam do miski. Dodałam sól, cukier, przyprawę, , rozczyn drożdżowy, wodę szafranową oraz mleko i zagniotłam ciasto.
- Następnie dodałam miękkie masło i wyrabiałam tak długo aż cały tłuszcz się wchłonął.
- Na koniec dodałam suszone owoce (morele wcześniej posiekałam) i wgniotłam w ciasto.
- Odstawiłam na 1,5h do wyrośnięcia.
- Wyrośnięte ciasto przełożyłam do formy o wymiarach około 20x30cm wyłożonej papierem do pieczenia i pozostawiłam do ponownego wyrośnięcia. Zajęło to około 45 minut.
- Ciasto piekłam w 170°C przez około 35 minut lub do zarumienia się skórki.
- Ostudziłam na kratce.
Smacznego!