Światowy Dzień Nutelli :) I placuszki z serka wiejskiego
5 lutego obchodzony jest Światowy Dzień Nutelli. Ot, to tak w ramach ciekawostki ;)
Nutellę jadam rzadko, chociaż bardzo lubię. Nie jadam głównie z tego powodu, że po prostu rzadko się pojawia w naszym domu. A to dlatego, że moja siostra jak dorwie się do słoika, to opróżni go do końca. Czasem jak mieli tą łyżeczką w słoiku to sobie myślę, że jeszcze trochę, a dokopie się nią do piwnicy.
Inną sprawą jest to, że od Nutelli odstręczają mnie jej reklamy robiące ludziom wodę z mózgu. „Jako mama bardzo wierzę w nutellę”. Litości, co to za tekst? Bo jest w niej mleko, orzechy i kakao? Tja, tyle że na pierwszym miejscu w składzie jest cukier, na drugim tłuszcz, a rzekomo wartościowe dla dzieci składniki stanowią tylko małą część. Tylko ile osób tak naprawdę zwraca na to uwagę?
Nie jestem dietetyczną purystką, ale wg mnie najważniejsze jest, by ludzie zdawali sobie sprawę z tego, co jedzą. Szkoda, że edukacja żywieniowa w naszym kraju leży i kwiczy.
Trochę się uniosłam, a przecież miało być przyjemnie. Zrobiłam sobie wczoraj pyszne, puszyste placuszki z serka wiejskiego. Z Nutellą właśnie, chociaż świetnie smakują też np. z miodem lub syropem klonowym. Z takim śniadaniem poranek musi być miły :)
PLACUSZKI Z SERKA WIEJSKIEGO
(na 2 porcje)
2 jajka,
2 czubate łyżki serka wiejskiego,
2 łyżki mąki,
1,5 łyżeczki cukru,
1 łyżeczka cukru wanilinowego,
1 łyżka stopionego masła,
szczypta soli,
olej do smażenia
Białka ubić ze szczyptą soli na sztywną pianę. Żółtka wymieszać z cukrem, cukrem wanilinowym, serkiem wiejskim oraz stopionym masłem. Dodać do piany i delikatnie wymieszać. Na koniec dodać mąkę i jeszcze raz delikatnie wymieszać.
Na patelni rozgrzać niewielką ilość oleju. Nakładać łyżką placuszki. Smażyć z obu stron na niedużym ogniu, aż będą rumiane z obu stron.
Podawać na ciepło.
(przepis zaczerpnięty z książki „Sztuka gotowania na co dzień” Martina Pola)
Nutellę jadam rzadko, chociaż bardzo lubię. Nie jadam głównie z tego powodu, że po prostu rzadko się pojawia w naszym domu. A to dlatego, że moja siostra jak dorwie się do słoika, to opróżni go do końca. Czasem jak mieli tą łyżeczką w słoiku to sobie myślę, że jeszcze trochę, a dokopie się nią do piwnicy.
Inną sprawą jest to, że od Nutelli odstręczają mnie jej reklamy robiące ludziom wodę z mózgu. „Jako mama bardzo wierzę w nutellę”. Litości, co to za tekst? Bo jest w niej mleko, orzechy i kakao? Tja, tyle że na pierwszym miejscu w składzie jest cukier, na drugim tłuszcz, a rzekomo wartościowe dla dzieci składniki stanowią tylko małą część. Tylko ile osób tak naprawdę zwraca na to uwagę?
Nie jestem dietetyczną purystką, ale wg mnie najważniejsze jest, by ludzie zdawali sobie sprawę z tego, co jedzą. Szkoda, że edukacja żywieniowa w naszym kraju leży i kwiczy.
Trochę się uniosłam, a przecież miało być przyjemnie. Zrobiłam sobie wczoraj pyszne, puszyste placuszki z serka wiejskiego. Z Nutellą właśnie, chociaż świetnie smakują też np. z miodem lub syropem klonowym. Z takim śniadaniem poranek musi być miły :)
PLACUSZKI Z SERKA WIEJSKIEGO
(na 2 porcje)
2 jajka,
2 czubate łyżki serka wiejskiego,
2 łyżki mąki,
1,5 łyżeczki cukru,
1 łyżeczka cukru wanilinowego,
1 łyżka stopionego masła,
szczypta soli,
olej do smażenia
Białka ubić ze szczyptą soli na sztywną pianę. Żółtka wymieszać z cukrem, cukrem wanilinowym, serkiem wiejskim oraz stopionym masłem. Dodać do piany i delikatnie wymieszać. Na koniec dodać mąkę i jeszcze raz delikatnie wymieszać.
Na patelni rozgrzać niewielką ilość oleju. Nakładać łyżką placuszki. Smażyć z obu stron na niedużym ogniu, aż będą rumiane z obu stron.
Podawać na ciepło.
(przepis zaczerpnięty z książki „Sztuka gotowania na co dzień” Martina Pola)