Swedish PRINCE Cake
Na pomysł zrobienia takiego tortu wpadłam całkiem przypadkiem. Uwaga! Teraz będzie długa historia haha ?
Pewnego razu, za górami za lasami …. dobra dobra już nie przynudzam. Często z mężem, późnym wieczorem słuchamy muzyki na YouTube, w tle na tv lecą teledyski, a my sobie rozmawiamy, rozśmieszamy się, albo włączamy hity naszej młodości śmiejąc się w niebogłosy ? W jeden z takich wieczorów, mąż mnie pyta, co mam ochotę teraz posłuchać, a że tym razem był podpięty mój laptop, to z boku wyskakiwały słodkie podpowiedzi ? i krzyczę „to, to włącz to ?” , ale to przecież nie jest piosenka ? hehe „nie ważne, też fajne”
I tak kliknął filmik zatytułowany „swedish princess cakes” w takiej mini wersji, monodeseru. Był piękny, pokryty zamszem ?
A, że zbliżał się bal przebierańców tym razem u mojego synka, stwierdziłam, że byłoby to całkiem fajne, ale w wersji XXL ?? zaczęłam czytać o tym deserze, no ale hmm nazwa mi nie pasowała do syna i jego różowa wersja ???? Tak więc, prezentuje swoją wersję Swedish PRINCE ? Cake w kolorze niebieskim ?
Forma: średnica 24 cm; Temperatura: 180 stopni; Czas pieczenia: 30 minut;
Składniki:
Biszkopt:
- 5 jaj
- 160 g drobnego cukru
- 70 g mąki ziemniaczanej + 70 g mąki pszennej
- 50 g rozpuszczonego masła
Krem:
- 600 ml mleka (ja użyłam bez laktozy)
- 5 żółtek
- Ziarenka z 1 laski wanilii
- 100 g cukru
- 50 g mąki ziemniaczanej
- 50 g masła
- 550 ml śmietanki 30%
- Około 60 g puree z malin i czerwonej porzeczki (można użyć gładkiego dżemu ze 100% owoców)
Dekoracja
- Lukier plastyczny : niebieski + biały
- 50 g gorzkiej czekolady
- Kawałki gorzkiej czekolady
Sposób przygotowania:
- Biszkopt: Jaja wraz z cukrem ubijamy w misce około 10-15 minut, aż masa potroi swoją objętość i zrobi się gęsta. Przesiane mąki dodajemy do masy i delikatnie mieszamy szpatułką. Biszkopt rośnie dzięki napowietrzeniu masy. Na koniec dodajemy rozpuszczone masło i ponownie delikatnie mieszamy. Ciasto przelewamy do formy wyłożonej papierem do pieczenia (samo dno) i wkładamy do nagrzanego piekarnika na około 30 minut. Po tym czasie wyjmujemy biszkopt i upuszczamy na ziemię z wysokości około 30-40 cm. Zostawiamy do całkowitego wystudzenia
- Krem: mleko wraz z ziarenkami wanilii zagotowujemy. Żółtka ubijamy z cukrem i mąką do jasności i uzyskania kremowej konsystencji. Gorące mleko wlewamy do masy żółtkowej energicznie mieszając, a następnie z powrotem przelewamy do rondelka i ponownie podgrzewamy. Mieszamy, aż krem zacznie gęstnieć i bulgotać. Zdejmujemy krem, przelewamy do miseczki i dodajemy chłodne masło w kawałkach. Mieszamy, aż się roztopi. Miseczkę przykrywamy folią spożywczą, tak aby dotykała kremu (unikniemy tworzenia się kożucha). Krem pozostawiamy do ostygnięcia
- Śmietankę ubijamy na sztywno. Połowę dodajemy do chłodnego kremu i mieszamy
- Gotowy biszkopt przekrawamy na 3 równe blaty, na pierwszy wykładamy cienką warstwę kremu i nakładamy puree owocowe, następnie wykładamy około 1/3 kremu. Przykrywamy drugim blatem biszkoptu i przekładamy pozostały krem i ponownie przykrywamy ostatnim blatem biszkoptu
- Na samej górze i po bokach wykładamy resztę ubitej śmietany, formując na kształt kopuły. Ciasto schładzamy w lodówce około 1 h. W międzyczasie przygotowujemy lukier plastyczny, krótko ugniatamy i łączymy ze sobą „niechlujnie” dwa kolory lukru. Rozwałkowujemy na grubość około 3 mm i przenosimy na schłodzony tort. Delikatnie przyciskamy i gładzimy lukier dłońmi, nadmiar wyciąć
- Gorzką czekoladę roztapiamy w mikrofalówce lub w kąpieli wodnej, przekładamy do rękawa cukierniczego. Obcinamy kocówkę, tworząc malutki otwór i dekorujemy tort
Smacznego ?