Sushi – adaptacja, czyli California Roll

Sushi – adaptacja, czyli California Roll
artykuł sponsorowany

sushi.
zawsze myślałam, że to zawsze wariacja na temat,
a ścisłe zasady obowiązują tylko przygotowania: jakie akcesoria? jak ugotować poprawnie ryż? jak zwijać? jak kroić? w czym maczać? jak jeść?
i odwrotnie: czego nie można użyć do zrobienia sushi? jak na pewno nie gotować? czego nie wypada robić podczas jedzenia? z czym sushi nie powinno się łączyć? tyle pytań, a takie małe krążki.

im więcej czytałam, tym mniej wiedziałam. i nagle okazało się, że sushi, które kiedyś wraz siostrą zrobiłyśmy w domu – i które nota bene bardzo nam smakowały – łamały większość tak zwanych zasad.

no to obraziłam się na sushi i w mojej kuchni, w której uwielbiam eksperymentować, zabrakło jednego z kultowych dań świata.

postanowiłam się z sushi przeprosić. niestety mój eR. krzywi się na samą myśl o surowej rybie zawiniętej w wodorosty, które smakują mu tak jak wodorosty wyjęte prosto z wody.

nic, tylko wyszukać przepis, który nada się właśnie dla takich, jak mój eR.: sushi, które trochę wygląda jak sushi, ale smaki ma znajome. czy zbezcześciłam święte japoński przysmak? na szczęście nie ja pierwsza. zrobił to Ichiro Mashita w Los Angeles (lata 60., 70.) w jednym z pierwszych sushi barów w Kalifornii. a w zasadzie w pewien sposób został do tego zmuszony brakiem składników i specyficznym gustem smakowym Amerykanów. udało mu się zaadaptować sushi. może i mnie uda się nimi zachwycić mojego eR.

smakowo nie jest wymagające, przełamuje lody w kwestii sushi, jak sądzę.
(przepis za Jamie z Love Bakes Good Cakes)

Zdjęcie - sushi – adaptacja, czyli California Roll - Przepisy kulinarne ze zdjęciami

California Roll

s k ł a d n i k i (na 1 rolkę)

- 3/4 szklanki ryżu do sushi
- 1 płatek nori
- zielony ogórek (kilka słupków)
- paluszki surimi, czyli udawany krab w paluszkach
- dojrzałe awokado  (kilka plasterków)
- wasabi

- marynowany imbir i/lub sos sojowy

w y k o n a n i e:

1. z ryżem postępuj, jak sugeruje opakowanie. kupuj ryż dedykowany sushi. to nie jest zwykły ryż, żeby było jasne.
2. ponieważ California Roll to uramaki (tzw. ISO, czyli „inside-out”), nie skręcamy ich tak, by nori (wodorosty) były na zewnątrz, a w środku, ledwo widoczne. tu na pierwszy rzut oka widać ryż.
3. ogórek obierz, pozbądź się nasion i pokrój w słupki. awokadu obierz i pokrój w cienkie plasterki. z surimi nie robisz nic.
4. kiedy ryż jest ugotowany i przestudzony, zaczynamy zwijać maki:
- rozkładasz matę bambusową, którą owijasz folią spożywczą (nie aluminiową!)
- na to kładziesz płatek nori błyszczącą stroną do maty. na tej matowej kładziemy ryż.
- odwracamy płat z ryżem tak, by ryż był bezpośrednio na macie. około 3 cm od dołu smarujemy delikatnie nie za szeroki pasek wasabi (w poziomie) i układamy na nim słupki ogórka i paluszki surimi a na to plasterki awokado.
- powoli zwijamy całość (od dołu) w rulonik dość ciasno, chociaż delikatnie. pomagać ma nam przy tym mata bambusowa. zwijamy całość tak, by ostatecznie rulonik był owinięty folią, po czy lekko go dociskamy.
- kroimy na równe „plastry” o szerokości – powiedziałabym – przynajmniej 2 cm, ale jak lubimy grubsze, to czemu nie. kroimy  nie zdejmując folii, robimy to na końcu. podajemy z sosem sojowym i/lub marynowanym imbirem.

Zdjęcie - sushi – adaptacja, czyli California Roll - Przepisy kulinarne ze zdjęciami

Zdjęcie - sushi – adaptacja, czyli California Roll - Przepisy kulinarne ze zdjęciami

nam smakowało

sponsorem artykułu i motywacją, bym w końcu przeprosiła się z sushi był nowo otwarty w Poznaniu sushi bar. więcej dowiecie się na www.sushi-tokyo.pl

PS. zdjęcia nie są mojego autorstwa, źródło: Pixabay.com

<p>im więcej czytałam, tym mniej wiedziałam. i nagle okazało się, że sushi, które kiedyś wraz siostrą zrobiłyśmy w domu – i które <em>nota bene</em> bardzo nam smakowały – łamały większość tak zwanych zasad. <br /><br />no to obraziłam się na sushi i w mojej kuchni, w której uwielbiam eksperymentować, zabrakło jednego z kultowych dań świata.</p>
<p><br /><br />postanowiłam się z sushi przeprosić. niestety mój eR. krzywi się na samą myśl o surowej rybie zawiniętej w wodorosty, które smakują mu tak jak wodorosty wyjęte prosto z wody.<br /><br />nic, tylko wyszukać przepis, który nada się właśnie dla takich, jak mój eR.: sushi, które tróche wygląda jak sushi, ale smaki ma znajome. czy zbezcześciłam święty japoński przysmak? na szczęście nie ja pierwsza. zrobił to Ichiro Mashita w Los Angeles (lata 60., 70.) w jednym z pierwszych sushi barów w Kalifornii. chociaż w zasadzie został do tego zmuszony brakiem składników i specyficznym gustem smakowym Amerykanów. udało mu się zaadaptować sushi. może i mnie uda się nimi zachwycić mojego eR. <br /><br />smakowo nie jest wymagające, przełamuje lody w kwestii sushi, jak sądzę. <br />(przepis za Jamie z <a href=”http://www.lovebakesgoodcakes.com/2015/04/california-roll-recipe-and-sushiquik.html”>Love Bakes Good Cakes</a>)<br /><br /><em><strong>California Roll</strong></em><br /><br /></p>
<p>s k ł a d n i k i</p>
<p>(na 1 rolkę)<br /><br />- 3/4 szklanki ryżu do sushi<br />- 1 płatek nori<br />- zielony ogórek (kilka słupków)<br />- paluszki surimi, czyli udawany krab w paluszkach<br />- dojrzałe awokado  (kilka plasterków)<br />- wasabi</p>
<p>- sos sojowy i marynowany imbir do podania<br /><br />w y k o n a n i e:<br /><br />1. z ryżem postępuj, jak sugeruje opakowanie. kupuj ryż dedykowany sushi. to nie jest zwykły ryż, żeby było jasne. <br />2. ponieważ <em>California Roll</em> to <em>uramaki</em> (tzw. <em>ISO</em>, czyli „inside-out”), nie skręcamy ich tak, by nori (wodorosty) były na zewnątrz, ale w środku, ledwo widoczne. tu na pierwszy rzut oka widać ryż. <br />3. ogórek obierz, pozbądź się nasion i pokrój w słupki. awokado bierz i pokrój w cienkie plasterki. z surimi nie robisz nic.<br />4. kiedy ryż jest ugotowany i przestudzony, zaczynamy zwijać maki:<br />- rozkładasz matę bambusową, którą owijasz folią spożywczą (nie aluminiową!) <br />- na to kładziesz płatek nori błyszczącą stroną do maty. na tej matowej kładziemy ryż. <br />- odwracamy płat z ryżem tak, by ryż był bezpośrednio na macie. około 3 cm od dołu smarujemy delikatnie nie za szeroki pasek wasabi (w poziomie) i układamy na nim słupki ogórka i paluszki surimi, a na to plasterki awokado.<br />- powoli zwijamy całość (od dołu) w rulonik dość ciasno, chociaż delikatnie. pomagać ma nam przy tym mata bambusowa. zwijamy całość tak, by ostatecznie rulonik był owinięty folią, po czym lekko go dociskamy.<br />- kroimy na równe „plastry” o szerokości – powiedziałabym – przynajmniej 2 cm, ale jak lubimy grubsze, to czemu nie. kroimy, nie zdejmując folii, robimy to na końcu. podajemy z sosem sojowym i marynowanym imbirem.</p>
<p></p>
<p>nam smakowało</p>
<p>sponsorem artykułu i motywacją, bym w końcu przeprosiła się z sushi był nowo otwarty w Poznaniu sushi bar. więcej dowiecie się na <a href=”http://www.sushi-tokyo.pl” target=”_blank” rel=”follow”>www.sushi-tokyo.pl</a></p>
<p></p>
<p>PS. zdjęcia nie są mojego autorstwa, źródło: <a href=”http://pixabay.com”>Pixabay.com</a></p>

Zapisz

Zapisz

Kategorie przepisów