spaghetti z orzechami
nie wpadłam na możliwość połączenia makaronu i orzechów włoskich, dopóki kiedyś przypadkiem nie wpadłam na przepis jakiś, właśnie z wykorzystaniem tej dwójki. przepis pierwotny zakładał jeszcze użycie sera z niebieską pleśnią, który akurat miałam w lodówce. i wyszłoby zgodnie z przepisem, gdyby nie drobny fakt, że kostka sera z niebieską pleśnią, była porośnięta dodatkowo pleśnią futerkową. a to raczej nie ten gatunek sera był, hmm. (tak, zdziwiłam się bardzo, gdyż ważność produktu upływała dopiero za 10 dni!) ale - z braku pleśniaka zrobiłam wariację na temat. wyszło pysznie! :)
składniki:
- garść makaronu typu spaghetti (u mnie spaghetti z warzywami, kolorowe) - przemnożyć razy ilość jedzących
- spory ząbek czosnku (lub dwa mniejsze)
- łyżka masła
- 50ml śmietany kremówki słodkiej
- pół kubka orzechów włoskich, pokruszonych względnie drobno.
- szczypta soli
- łyżeczka oliwy z oliwek
w garnku zagotować wodę na makaron, wodę z dodatkiem soli i oliwy. makaron gotować wg instrukcji na opakowaniu tak, żeby wyszedł al dente.
na patelni rozpuścić masło, i wrzucić przeciśnięty przez praskę czosnek - podsmażyć go chwilkę, ale niezbyt długą, żeby się nie przypalił i nie zrobił się gorzki. po ok minucie od wrzucenia czosnku na patelnię wysypać orzechy, i podsmażać kolejną chwilę, aż te ostatnie zaczną się robić lekko przezroczyste.
gdy już będą lekko szkliste - wlać śmietanę, i mieszać chwilę, aż śmietana zagotuje się. (powyższe ilości składników pozwalają na przygotowanie sosu dla jednej bardzo głodnej osoby, lub dwóch mniej głodnych ;))
wyłożyć ugotowany makaron na głęboki talerz, i polać otrzymanym sosem. jeść ze smakiem!
i rozwiewając ewentualne wątpliwości: nie, nie jest to danie niskokaloryczne, ale przepyszne! :))))